Wciągu kilku minionych dni przeczytałam książkę autorstwa Magdaleny Kordel pod tytułem „Anioł do wynajęcia”. Publikacja ta opowiada historię kilku osób. Ale tak naprawdę główną bohaterką jest osiemnastoletnia Michalina. Ciężko jest mi określić słowami moje wrażenia po przeczytaniu tej książki. Jednakże muszę przyznać, że na samym początku czytało mi się dosyć ciężko. I miałam już ją odłożyć do następnego roku. Ale dobrnęłam do sto dziewięćdziesiątej strony i przepadłam. Nie mogłam się od niej oderwać. Jak się wczytałam w jej treść nie można mnie było od niej odciągnąć. Naprawdę bardzo się cieszę, że dobrnęłam do końca. Bo naprawdę było warto.
Słowem podsumowującym „Anioł do wynajęcia” autorstwa Magdaleny Kordel jest naprawdę bardzo wciągającą książką. Gdy ją kupowałam myślałam, że akcja bestsellera bardziej będzie wciągająca. Ale strasznie się męczyłam szczególnie na samym początku. Uwielbiam książki w których akcja od samego początku jest wciągająca. A nie te, które ciągnąc się jak flaki z olejem. Jednakże dobrnęłam do momentu gdy mnie wciągnęła. I naprawdę nie mogłam się oderwać od czytania jej. Po za tym chyba każdy z nas pragną mieć takiego anioła stróża jakiego posiadała główna bohaterka. Ja na pewno. Wracając do meritum książkę warto przeczytać. Szczególnie w okresie świątecznym. I polecam się z nią zapoznać każdemu. Bo naprawdę warto.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz