Wyświetlenia

poniedziałek, 29 czerwca 2020

Akademia pana Kleksa Jan Brzechwa

         W tym tygodniu miałam przyjemność i okazję przeczytania książki mojego dzieciństwa autorstwa Jana Brzechwy pod tytułem „Akademia pana Kleksa”. Historia ta opowiada losy chłopca o imieniu Adaś Niezgódka, który trafił do szkoły gdzie dyrektorem był nie kto inny tylko pan Ambroży Kleks. Główny bohater przedstawia co dzieje się w Akademii. Okazuje się, że pan Kleks nie uczy swoich studentów gramatyki czy tabliczki mnożenia ale naucza ich jak być ludźmi kreatywnymi.
Do tego czytelnik ma możliwość dowiedzenia się, że ich nauczyciel jest w stanie zmniejszać się oraz powiększać za pomocą pompki powiększającej. Towarzyszył panu Kleksowi również szpak o imieniu Mateusz, który wcześniej był księciem.  Okazało się jednak później, że Mateusz został przemieniony za pomocą czapki, którą otrzymał od doktor Paj Chi Wo. Jednakże po założeniu jej zauważył fakt, że guzik który miał go zmienić ponownie w człowieka został urwany. Poprosił więc Adasia by mu pomógł szukać owego guzika. Pod koniec książki dowiadujemy się, że pewien golarz o imieniu Filip postanowił, że jednym z uczniów akademii powinni być jego synowie.
Jednakże pan Kleks przyjmował do swojej szkoły wyłącznie chłopców, których imiona zaczynają się na literę A. mimo wszystko golarzowi Filipowi udało się przemycić jednego normalnego ucznia- Anatola, który przedstawiał się jako starszy brat chłopca- Alojzego, który później okazał się być lalką. Owa lalka zniszczyła całą akademię. Oraz wykradł wszelkie tajemnice pana Kleksa.
Do tego czytelnik ma możliwość dowiedzenia się, że ich nauczyciel jest w stanie zmniejszać się oraz powiększać za pomocą pompki powiększać. Towarzyszył panu Kleksowi również szpak o imieniu Mateusz, który wcześniej był księciem.  Okazało się jednak później, że Mateusz został przemieniony za pomocą czapki, którą otrzymał od doktor Paj Chi Wo. Jednakże po założeniu jej zauważył fakt, że guzik który miał go zmienić ponownie w człowieka został urwany. Poprosił więc Adasia by mu pomógł szukać owego guzika. Pod koniec książki dowiadujemy się, że pewien golarz o imieniu Filip postanowił, że jednym z uczniów akademii powinni być jego synowie.
Jednakże pan Kleks przyjmował do swojej szkoły wyłącznie chłopców, których imiona zaczynają się na literę A. Mimo wszystko golarzowi Filipowi udało się przemycić jednego normalnego ucznia- Anatola, który przedstawiał się jako starszy brat chłopca- Alojzego, który później okazał się być lalką. Owa lalka zniszczyła całą akademię. Oraz wykradł wszelkie tajemnice pana Kleksa.
 
      Do książki wróciłam z przyjemnością. „Akademia pana Kleksa” była moją lekturą w podstawówce. Obecnie i w przeszłości czytało mi się ją wyśmienicie. Mam wrażenie, że do nie których książek czytanych w dzieciństwie wraca się z sentymentem i przyjemnością.
Polecam czytać ją dziecku na dobranoc gdyż mały człowiek będzie mógł się nauczyć wielu rzeczy, które powinny ukształtować kilkulatka na późniejsze lata.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz