W okresie
świąt miałam okazję przeczytać książkę autorstwa Alessio Puleo pod tytułem „Moje
serce należy do ciebie”. Powieść opada historię dwojga osiemnastolatków- Ylenii
i Alexa. Dziewczyna zostaje zmuszona by przeprowadzić się do Włoch. A chłopak
zostaje postawiony pod ścianą przez ojca do nauki. Nikt nie sądził, że się w
sobie zakochają. Jednakże Ylenia nie spodziewała się tego, że rodzice ukrywają
przed nią, że jest poważnie chora. I przeprowadzka do Włoch był jej jedyną
szansą na życie. Mimo tego co się dowiedziała dziewczyna postanowiła, że
odtrąci nowopoznanego Alexa. Jednakże chłopak powracał niczym bumerang. Nie poddawał
się. Do czasu. Pod czas ostatniej szkolnej zabawy po zakończonym roku szkolnym
Ylenia powiedziała Alexowi, że go kocha oraz że jest śmiertelnie chora. Oraz to,
że jej jedyną szansą na przeżycie jest przeszczep serca. Alex kiedy tylko mógł
spędzał czas z ukochaną w szpitalu. Jednakże chłopak postanowił spełnić prośbę
Ylenii. I poszedł na egzamin ustny do szkoły. Niespodziewanie dostał telefon ze
szpitala. Nie spodziewanie gdy był w drodze do szpitalu Alex umiera wypadku
samochodowym. I gdy Ylenii wybudza się po operacji pyta się rodziców i
przyjaciół gdzie jest Alex. Okazało się, że był dawcą przeszczepionego jej
niedawno serca.
Nie spodziewałam
się takiego zakończenia. Z ręką na sercu przyznam się, że myślałam że książka
skończy się inaczej. Ale nie wszystko kończy się jak w bajkach. Na samym
początku czytało mi się książkę dosyć ciężko. Jednakże dzisiaj jak zaczęłam
czytać to już nie mogłam się od niej oderwać. Najbardziej w niej podobało mi
się to, że został poruszony temat bycia dawcą organów. Najczęściej w życiu bywa
tak, że osoba, która chciałaby być dawcą np. organów nie może nim być, ze
względu na choroby. A ci, który mogą być nie mają odwagi. Naprawdę polecam ją z
całego serca.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz