Tym razem
miałam okazję przeczytania kolejnej książki z serii o Żniwiarzach autorstwa
Pauliny Hendel pod tytułem „Trzynasty księżyc”. Już po raz trzeci mogłam poznać
dalszą historię Magdy Wojny, jej wuja Feliksa oraz chłopaka Mateusza. Co prawda
nie spodziewałam się, że książka skończy się tak jak się zakończyła. Jednakże autorka
Paulina Hendel zachowała to co najbardziej urzekło mnie. Pełna historia z
słowiańskimi potworami w tle. Co prawda czytając „Trzynasty księżyc” nie raz i
nie dwa miałam ciarki na plecach. Ale to jest właśnie urok pisana Pauliny
Hendel.
Podsumowując
„Trzynasty księżyc” autorstwa Pauliny Hendel jest świetną książką. Co prawda
jest to publikacja z odrobiną dreszczyku emocji. Jednakże trzeba przyznać, że
naprawdę nie spodziewałam się, że książka zakończy się śmiercią mojego
ulubionego bohatera. I z ręką na sercu muszę wyznać, że to było moje drugie
podejście do „Trzynastego księżyca”. Bo za pierwszym razem byłam za bardzo przerażona
by ją dokończyć. Ale po kilku miesiącach stwierdziłam, że ponownie ją
przeczytam. I bardzo się cieszę, że postanowiłam się z nią zapoznać. Bo naprawdę
warto było ją przeczytać. I nie mogę się doczekać kiedy zabiorę się do czytania
kolejnej części Żniwiarza. Po za tym polecam każdemu przeczytania tej książki
bo naprawdę jest świetna.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
Po raz pierwszy sięgnęłam po książkę
autorstwa Guillaume Musso, i padło akurat na powieść pod tytułem „Ta chwila”. Zaczynając
czytać kompletnie nie wiedziałam, że ta powieść jest kryminałem. Ja nie lubię
kryminałów. A „Ta chwila” mnie zachwyciła. Nie mogłam się od niej oderwać. Książka
opowiada historię Arthura Castello i Lisy Ames. Dwoje ludzi o całkowicie
różnych wykształceniach i zainteresowaniach, a jednak się spotkali oraz
pokochali.
Ale żadne z nich nie przewidziało co się stanie w ich idealnym
małżeństwie. I zarówno Arthur jak i Lisa nie potrafiło powiedzieć sobie co
czuło. Dopiero tragedia, która ich dotknęła pokazała co ich bolało. A najbardziej
przeszkadzało żonie głównego bohatera jego znikanie gdy ten pisał książki. Ale po
śmierci ich dzieci dotarło do Lisy, że nie chce by Arthur publikował swojej
nowo powstałej książki, w której mąż bierze na siebie całą winę za tragedię,
która się wydarzyła.
Podsumowując książka autorstwa Guillaume
Musso mimo tego, że zaliczana jest do kryminałów jest świetną książką. Czytając
ją w małym stopniu miałam wrażenie, że jest ona właśnie kryminałem. Zagłębiając
się w jej treść zrozumiałam, że nie wolno oceniać książki po okładce. A nie
każdy kryminał musi być o zabijaniu czy o mega dziwnych sprawach, które mnie
przerażają. Tak naprawdę po tą książkę sięgałam aż trzy razy. I za tym razem
udało mi się ją przeczytać. Z czego bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że będę
miała jeszcze możliwość po sięgnięcie jakiejś innej książki tego autora. Bo styl
jego pisania bardzo mnie zaintrygował. Czy polecam przeczytanie tej książki? No
pewnie. Bo naprawdę warto i nie wolno oceniać książki po okładce. Bo nigdy nie
wiemy co stanie się za kategorią, której dana książka jest przypisana.
Pozdrawiam,
Czytająca
Książki 1995
Tym razem sięgnęłam ponownie
po książkę autorstwa Veronici Roth pod tytułem „Cztery”. Po raz kolejny miałam
okazję zagłębienia się w świat gdzie ludzie są eksperymentem. I żyją we frakcjach.
Jednakże tym razem poznawałam część historii od strony Tobiasa Eatona. Cała opowieść
zaczyna się w momencie gdy właśnie Cztery ma wybrać frakcję, w której będzie
dalej żył. Nikt nie spodziewa się, że szesnastolatek wybierze całkowicie inną
frakcje niż podczas dnia testu. Tobias zamiast altruizmu wybiera
nieustraszoność. Czy wybierze dobrze? Czy będzie wstanie pokonać swoje lęki? Czy
zdradzi frakcję dzięki, której poznał miłość?
Podsumowując
książka autorstwa Veronici Roth pod tytułem „Cztery” pozwala poznać historię,
która jest opisana ze strony Tobiasa. Zawsze zastanawiam się co się dzieje od
drugiej strony jednego z głównych bohaterów. I nie zawiodłam się. Co prawda
inaczej sobie wyobrażałam co dzieje się z Tobiasem. Jednakże z drugiej strony
życie Czwórki przed transferem do nieustraszonych było straszne. Mimo to
książka jest warta przeczytania i polecenia jej. Czasami warto porównać to co
działo się w pierwszym tomie a czymś pomiędzy tomami. I mam nadzieję, że będę
miała okazję przeczytania wszystkich tomów napisanych oczami Tobiasa. Mi książka
podobała się bardzo. Po za tym czytało się ją bardzo szybko. I z całego serca
polecam ją przeczytać.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
Ostatnimi czasami miałam
okazję przeczytania całej serii „Niezgodnej” autorstwa Veronici Roth. Jednakże tym
razem jest to ostatni trzeci tom historii pod tytułem „Wierna”. Po raz kolejny
miałam przyjemność zapoznania się z dalszymi losami mieszkańców Chicago, a
szczególnie z losami Tris Prior oraz Tobiasa Eatona. Młodzi ludzie udają się za
mur miasta by uratować miejsce gdzie się wychowali.
Jednakże nie spodziewali
się, że poznaczą okrutną prawdę. Ale tym okrutnym faktem okazało się, że
Chicago jest eksperymentem, który był obserwowany od samego początku. Przyznam się szczerze, że nie spodziewałam się
takiego zakończenia książki. Bardzo rzadko
zdarza mi się płakać przy książce. A szczególnie przy jej zakończeniu.
Podsumowując
książka Veronici Roth pod tytułem „Wierna” jest całkiem dobra. Co prawda nie
wywarła na mnie aż tak pozytywnego wrażenia jak jej poprzedniczka. Jednakże dalej
nie podoba mi się fakt, że ponownie mam wrażenie, że na kartkach książki
ukazuje się losy podczas których ginęli ludzie niczym podczas holokaustu.
Po za
tym inni ludzie obserwowali mieszkańców Chicago jakby byli jakimiś robotami. A jak
by coś by inwigilatorom nie spodobało wymazują ludziom pamięć. Przecież to jest
takie proste. To jednym słowem jest okrutne. Jak można tak traktować innych
ludzi. Nie mieści mi się to po prostu w głowie. Zmieniając temat mimo tego
polecam przeczytać całą serię. Bo warto dowiedzieć się, że mimo ujawnienia
okrutnej prawdy ci młodzi ludzie potrafili kochać, wybaczać.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
Tak jak
myślałam, że bardzo szybko przeczytam drugą książkę autorstwa Veronici Roth z
cyklu „Niezgodna” pod tytułem „Zbuntowana”. Już po raz drugi miałam okazję
poznania dalszych losów Tris oraz Tobiasa. Jednakże tym razem pojawia się nagle
przed latami zmarła matka Cztery. Jak to bywa takie pojawienie się nie wiadomo
skąd bardzo wpłynęło na zarówno na głównego bohatera jak i na całą akcję
powieści. Co mogę powiedzieć o tej książce. Czytało mi się na pewno dużo
szybciej niż jej poprzedniczkę. Czego akurat się spodziewałam. I ku mojemu
zdziwieniu podoba mi się bardziej niż pierwsza część serii.
Podsumowując
książka autorstwa Veronici Roth pod tytułem „Zbuntowana” jest mega wciągająca. I
bardzo szybko mi się ją czytało. Uwielbiam w książkach gdy cała akcja rozwija
się bardzo szybko. Jednakże to co najbardziej mnie zirytowało to było to, że
brat Tris zdradził jedyną siostrę w imię swojej nowej frakcji. A gdzie są więzi
rodzinne? Przecież łączą ich więzy rodzinne. Mi się to w głowie nie mieści. Jak
można nadużyć zaufania drugiego człowieka. Tym bardziej po stracie rodziców. Generalnie
książka warta przeczytania. I naprawdę czasami nie warto patrzeć na kategorie,
które narzucane są przez księgarnie. Bo widać, że osoby dorosłe mogą się
zaczytywać w książkach, które są dla młodzieży. Tak jak ja. Naprawdę polecam
przeczytanie tej książki bo warto.
Pozdrawiam ,
Czytająca Książki 1995