„ Ukryta łowczyni” Danielle L. Jensen jest kontynuacją „
Porwanej pieśniarki”. Książka opowiada o dalszych losach Cecile Tristana. Jednakże po opuszczeniu przez
małżonkę księcia Trollus. Gdy Cecile opuściła trolle wszystko się zmieniło.
Dosłownie. Tristan został ogłoszony zdrajcą wszystkich trolli i przetrzymywali
go przez długie miesiące w ciemnej celi. Natomiast Cecile przeprowadziła się do
swojej matki, która mieszkała w Trianon. Gdzie była główną śpiewaczką operową.
Niestety ani Tristan ani Cecile nie przewidzieli tego, że król Trollus będzie
kazał dziewczynie znaleźć Anushkę( czarownicę przez którą trolle myśleli, że
miasto znalazło się pod ziemią). Nie przeszło im też przez głowie czego się
dowiedzą. Cecile starała się ze wszystkich swoich sił znaleźć czarownicę.
Jednak jak to bywa ciągle coś stawało jej na przeszkodzie. W chwili desperacji
postanowiła użyć pełnego imię swojego męża. I to zrobiła. Co spowodowało, że
Tristan został uwolniony spod klątwy i mógł opuścić Trollus i żyć na
powierzchni ziemi. Cecile początkowo nie wierzyła w to, że uda jej się to
zaklęcie przywołujące. Jednak była szczęśliwa, że mogła zobaczyć swojego
ukochanego. Może nie do końca zdrowego. Ale go zobaczyła po miesiącach rozłąki.
Zaczęli więc razem szukać Anushki. Im bliżej byli rozwiązania tym bardziej
dowiadywali się mrocznej historii rodziny Cecile. Mimo to dziewczyna pragnęła
ściągnąć klątwę, która ciążyła na mieszkańcach Trollus. Kiedy już praktycznie
było możliwe ściągnięcie owej klątwy okazało się, że tak naprawdę Anushką jest
matka Cecile- Genevieve. Jednakże Cecile poznała jak naprawdę Trollus znalazło się
pod powierzchnią Ziemi. Oraz to jak Anushka przeżyła pięć set lat.
„ Ukryta łowczyni” nie zachwyciła mnie aż tak bardzo jak
pierwszy tom trylogii klątwy. Mimo to nawet przyjemnie się ją czytało. Mimo to
stwierdziłam, że książka nauczyła mnie tego by bardziej zwracać uwagę na to, co
dzieje się z naszymi bliskimi i oraz to by próbować poznawać historię rodzinne
bo możemy dowiedzieć się czegoś naprawdę interesującego o naszych przodkach.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz