Wyświetlenia

czwartek, 3 stycznia 2019

Love, Rosie Cecelia Ahern




        Książka pt. „ Love, Rosie” opowiada historię Rosie Dunne i jej najlepszego przyjaciela Alexa Stewarta. Autorka Cecelia Ahern skupiła się bardziej na Rosie niż na Alexie. Jednakże wracając do historii. Dziewczyna poznała swojego przyjaciela już w wieku 5 lat i tak ta przyjaźń ciągnęła się przez ich całe życie. Gdy Alex i Rosie mieli iść już do ostatniej klasy szkoły średniej okazało się że rodzice Alexa wyjeżdżają do Bostonu a chłopak jedzie razem z nim. Na samym początku piszą do siebie bardzo często jednakże z biegiem czasu robią to coraz rzadziej. Gdy przychodzi czas balu absolwentów okazuje się że Alex nie da rady przylecieć do Dublina z Bostonu. Rosie nie mając innego wyjścia zaprosiła Braiana- kolegę z klasy, którego oboje nie lubili. Okazało się, że podczas balu absolwentów Rosie zaszła w ciążę z Braianem. Ten gdy się dowiedział o tym zwiał jak nie nieodpowiedzialny mężczyzna. Okazało się, że Alex stanął na wysokości zadania jako przyjaciel i był przy Rosie praktycznie na każde zawołanie tzn. e-mailowo był cały czas w  Bostonie. I urodziła się Katie. Rosie
starała się ją wychować jak najlepiej mogła. W między czasie panna Dunne poznała Grega( przez Alexa nazywanego Jakmutamem). Rosie wyszła za mąż za Grega. W tym samym czasie Alex również ożenił się z koleżanką ze studiów Sally. Po jakimś okresie zarówno Alex i Rosie rozwiedli się. Chociaż byli w ciągłym kontakcie pan Stewart nie poinformował przyjaciółki, że zaczął pracować z ojcem „swojej pierwszej miłości” nie jaką Bethany Williams. A Rosie nie powiedziała Alexowi, że wrócił ojciec Katie Braian. Okazało się wkrótce, że Alex ponownie żeni się, gdyż Bethany jest w ciąży. Co najgorsze Rosie nie dostała zaproszenia. Co spowodowało ponowne ochłodzenie w relacjach. Jednakże okazało się, że zaproszenie zostało wysłane na stary adres Rosie. Co jest dziwne bo przecież
Katie dostała na poprawne miejsce zamieszkania. Kiedy opadły emocje związane z ponownym ślubem Alexa matka Rosie zmarła. Rodzicielka zostawiła testament. Według którego dom dostała główna bohaterka. Ona natomiast postanowiła, że z rodzinnego domu zrobi przytulny pensjonat. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Następnie okazało się że Alex ponownie się rozwiódł. I wyszło na jaw, że Rosie i Alex kochają się w sobie od lat. Zakończyło się wszystko szczęśliwie.
        „ Love, Rosie” nawet w miarę szybko się czyta. Jednakże co mnie najbardziej irytowało w to to, że cała treść była w formie jak nie listów to e-mailów to znów SMS’ów. Po za tym książka bardzo ciekawa.


Pozdrawiam,
Czytająca Książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz