Wyświetlenia

poniedziałek, 14 stycznia 2019

Gwiazdka z nieba Katarzyna Michalak



         Książka autorstwa Katarzyny Michalak jest jak by to ładnie ująć powieścią z charakterem, którego ciężko na samym początku się czytało. Przynajmniej mi. Generalnie opowiada historię Nataniela. Mężczyzna pochodzi z Warszawy i jest osobą niepełnosprawną. Po śmierci matki jak i również odsprzedaży domu rodzinnego postanowił wyjechać ze stolicy. Jak pomyślał tak i zrobił. Dojechał na Mazury a dokładnie do wsi o nazwie Senna. Poznał tam Martę i Mateusza. Po namowach zarówno kobiety jak i mężczyzny postanowił zostać w Sennej. Nawet udało mu się zamienić swój samochód na stary dworek, w którym zamieszkał. W między czasie pojawił się człowiek o szemranej opinii Sergiel, który w późniejszej akcji książki odegra ważną rolę. Wracając do Nataniela. Dwudziestosześcioletni mężczyzna tu na Mazurach w miarę dochodził po śmierci matki i zaczął godzić się z tym, że utyka na jedną z nóg. Do czasu. W pewnym czasie pojawia się Iwona. Dziewczyna wydawało się, że kocha Nata. Jednakże tak nie było. Niestety Nataniel zakochał się w Iwonie. Chociaż zarówno Marta i Mateusz mówili mu, że ta dziewczyna nie jest tym za kogo się podaje. Ale jak to bywa z zakochanym człowiekiem Nat nie wziął sobie tego do serca. Tu ponownie do akcji wkracza Sergiel, który kochał się w Marcie ale mimo tego uczucia przespał się z Iwoną. Nieszczęśliwie zobaczyli to zarówno Marta jak i Nat oraz Mateusz. Młody warszawiak załamał się kompletnie i popadł w alkoholizm. Natomiast Marta postanowiła wyjechać do Dublina i przyjąć propozycję pracy. Natomiast Mateusz został w Sennej na prośbę Marty by ta miała oko na Nataniela. I tak zrobił. Natomiast nadchodziły święta bożego narodzenia. Mateusz postanowił pojechać do Marty nawet starał się namówić Nataniela by pojechał z nim. Jednakże on się nie zgodził. Przed domem Nata pojawiła się młoda kobieta z dziewczynką. I oznajmiła mu, że dziewczynka jest dzieckiem Iwony i jego oraz to, że ma się nim zająć. Ten po przeczytaniu listu postanowił, że mimo tego co zrobiła mu Iwona zajmie się Emilką.
         Na samym początku czytania „Gwiazdki z nieba” wydawała mi się mega ciężka. Mimo to doczytałam do końca.  Z jednej strony się cieszę. Ale z drugiej nie do końca. Mimo to książka warta jest przeczytania, ponieważ pokazuje jak ludzie niepełnosprawni są traktowani. Jakby to była ich wina, że np. są sparaliżowani czy utykają na jedną z nóg.

Pozdrawiam
Czytająca Książki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz