Przed chwilą skończyłam czytać trzecią książkę autorstwa Eweliny Ślotały z serii Tajemnice Konstancina pod tytułem „Rozwódki Konstancina”. Już po raz kolejny mam możliwość poznania sekrety świat bogatych ludzi z Konstancina.
Nie mogę uwierzyć, że tak zastraszającym tempie zapoznałam się z „Rozwódkami Konstancina”. Bo przeczytanie tej książki zajęło mi trzy dni. My ludzie spoza Konstancina wierzymy, że życie w tym tajemniczym miejscu jest usłane różami. Ale tak nie jest. I to właśnie dzięki autorce mamy możliwość zobaczenia jak jest naprawdę. Konstancin rządzi się swoimi własnymi dziwnymi zasadami. Wydaje się nam, że to jest normalne, że ludzie się rozwodzą. I to bez większych kłótni. Ale nie w Konstancinie. Tam gdy kobieta dowiaduje się, że samiec alfa ma kochankę ma świadomość, że zostanie z niczym. I to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Bez pracy, pieniędzy, domu i godności. Chyba, że zna tajemnice swojego pana. I to tą najgorszą prawdę. Z całego serca polecam zapoznać się z publikacją Eweliny Ślotały. Bo naprawdę warto. I nie będziecie żałować poświęconego czasu na tą książkę. Macie na to moje słowo.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz