Tym razem miałam przyjemność przeczytania książki autorstwa Jana Brzechwy pod tytułem „Podróże pana Kleksa”. Publikacja ta jest kontynuacją przygód Ambrożego Kleksa z „Akademii pana Kleksa”. Gdy byłam dzieckiem nie byłam świadoma, że jedna z moich ulubionych książek z podstawówki ma kontynuację. Owszem wiedziałam, że są filmy. Ale myślałam, że są one wyłącznie wymyślone przez reżyserów. Jednakże się pomyliłam. I dopiero niedawno zorientowałam się, że „Akademia pana Kleksa” ma kontynuację.
Postanowiłam więc ją przeczytać. I zapoznałam się z nią bardzo szybko. Jeśli chodzi o samą treść. Gdyż zaczęłam ją czytać dzisiaj i dzisiaj ją skończyłam. Bo jest bardzo cienka. Jednak po zapoznaniu się z nią stwierdziłam, że jestem już troszeczkę za stara na jej treść. Mimo to polecam przeczytać ją dzieciom.
Podsumowując „Podróże pana Kleksa” jest książką typowo dla dzieci. Ewentualnie dla młodzieży. Jednakże porównując ją do filmu o tym samym tytule publikacja ta jest o wiele, wiele lepsza.
Jeśli chodzi o treść. I generalnie książka jest napisana bardzo lekkim tekstem. Co ułatwia przyswajania jej treści. Chociaż przyznam szczerze, że brakowało mi tych piosenek w filmie. Ale naprawdę polubiłam tego zakręconego profesora Kleksa. Jednakże rzeczywiście dla osoby dorosłej może się wydawać nudna. Ale dla dzieci nadaje się idealnie. Szczególnie zaraz po przeczytaniu „Akademii pana Kleksa”.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz