Uwielbiam czytać książki od małego dziecka. Nie ważne było czy to była lektura szkolna czy też nadprogramowe książki wypożyczane ze szkolnej biblioteki. I nie ważne jest czy to fantastyka bądź też tematyka wojenna. Ważne żeby było co poczytać w wolnej chwili. Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki.
Wyświetlenia
poniedziałek, 29 czerwca 2020
Akademia pana Kleksa Jan Brzechwa
W tym tygodniu miałam przyjemność i okazję przeczytania książki mojego dzieciństwa autorstwa Jana Brzechwy pod tytułem „Akademia pana Kleksa”. Historia ta opowiada losy chłopca o imieniu Adaś Niezgódka, który trafił do szkoły gdzie dyrektorem był nie kto inny tylko pan Ambroży Kleks. Główny bohater przedstawia co dzieje się w Akademii. Okazuje się, że pan Kleks nie uczy swoich studentów gramatyki czy tabliczki mnożenia ale naucza ich jak być ludźmi kreatywnymi. Do tego czytelnik ma możliwość dowiedzenia się, że ich nauczyciel jest w stanie zmniejszać się oraz powiększać za pomocą pompki powiększającej. Towarzyszył panu Kleksowi również szpak o imieniu Mateusz, który wcześniej był księciem. Okazało się jednak później, że Mateusz został przemieniony za pomocą czapki, którą otrzymał od doktor Paj Chi Wo. Jednakże po założeniu jej zauważył fakt, że guzik który miał go zmienić ponownie w człowieka został urwany. Poprosił więc Adasia by mu pomógł szukać owego guzika. Pod koniec książki dowiadujemy się, że pewien golarz o imieniu Filip postanowił, że jednym z uczniów akademii powinni być jego synowie. Jednakże pan Kleks przyjmował do swojej szkoły wyłącznie chłopców, których imiona zaczynają się na literę A. mimo wszystko golarzowi Filipowi udało się przemycić jednego normalnego ucznia- Anatola, który przedstawiał się jako starszy brat chłopca- Alojzego, który później okazał się być lalką. Owa lalka zniszczyła całą akademię. Oraz wykradł wszelkie tajemnice pana Kleksa.
piątek, 26 czerwca 2020
Opowieści z Narnii: Srebrne krzesło C.S. Lewis
Już po raz czwarty mam przyjemność
wkroczenia w magiczny świat „Opowieści z Narnii: srebrne krzesło” autorstwa
C.S. Lewisa. Tym razem książka opowiada historię Eustachego Scrubba oraz jego
koleżanki ze szkoły Julii Pole. Uczniowie Eksperymentalnej Szkoły w Londynie
trafiają do Narnii na wezwanie Aslana, który postawił przed nimi zadanie. Misja
Eustachego i Julii polegała na tym, że musieli odnaleźć syna króla Kaspiana-
Riliana. W poszukiwaniach zaginionego księcia pomagał im Błotosmętek. W trakcie
wykonywania misji od Aslana Eustachy i Julia spotkali Panią w Zielonej Sukni,
która kazała im udać się do dobrych olbrzymów i powołać się na nią. Owej kobiecie
towarzyszył pewien młodzieniec w czarnej zbroi. W tracie ucieczki od olbrzymów
Scrubb, Pole oraz Błotosmętek udali się do królestwa Podziemia. Tam ponownie
spotkali się z rycerzem w czarnej zbroi. Okazało się, że ów człowiek jest pod
wpływem klątwy. W ciągu jednej godziny rycerzowi przypominało się kim tak
naprawdę jest. A był nikim innym tylko właśnie zaginionym księciem Rilianem. Pani w Zielonej Sukni była
czarownicą, która pragnęła przy pomocy Riliana przejąć władzę w Narnii. Ale nie
udało jej się to, gdyż dzięki pomocy Eustachego, Julii i Błotosmętka zabił
krewną Białej Czarownicy. Po powrocie księcia do Narnii okazało się, że jego
ojciec Kaspian zmarł pod czas swojej podróży morskiej.
Czwartą część „Opowieści z Narnii” na
chwilę obecną czytało mi się najgorzej. Ale jej treść była w miarę ciekawa. Jednakże
najbardziej brakowało mi co dzieje się z rodzeństwem Pevensie. Mimo wszystko
polecam ją przeczytać.
Pozdrawiam,
Czytająca
Książki 1995
wtorek, 23 czerwca 2020
Opowieści z Narnii: podróż "wędrowca do świtu" C.S. Lewis
Przez ostatnich kilka
dni przeczytałam książę autorstwa C.S. Lewisa pod tytułem „Opowieści z Narnii:
podróż „wędrowca do świtu””. Publikacja ta po raz trzeci opowiada dalszą
historię rodzeństwa Pevensie a dokładnie Edmunda i Łucji. Jednakże tym razem do
Narnii z królem i królową sprzed wieków przybył ich kuzyn Eustachy Scrubb. Do magicznej
krainy dzieci dostały się za pomocą obrazu, który był w domu krewnego
rodzeństwa Pevensie. Po przybyciu do Narnii okazało się, że król Kaspian
postanowił wybrać się w podróż morską by odnaleźć współpracowników swojego
ojca. W trakcie eskapady okazało się, że dawni baronowie zostali wysłani na
wędrówkę przez wuja Kaspiana Miraza. Jednakże przybijając do stałego lądu
odnajdywali praktycznie za każdym razem, któregoś z baronów. Wyjątkiem była
jedna z wysp na której okazało się, że rezyduje czarodziej. Okazało się, że na
jednym z przystanków Eustachy został przemieniony w prawdziwego smoka. A co
najlepsze był lepszym smokiem niż człowiekiem. Pod koniec książki jeden z
towarzyszy podróży a dokładnie Ryczypisk postanowił, że resztę swojego życia
spędzi na Wyspie Aslana. Do Edmunda i Łucji dotarło do świadomości, że jest to
ich ostatnia wizyta w Narnii. W trakcie eskapady okazało się, że dawni baronowie zostali wysłani na
wędrówkę przez wuja Kaspiana Miraza. Jednakże przybijając do stałego lądu
odnajdywali praktycznie za każdym razem, któregoś z baronów. Wyjątkiem była
jedna z wysp na której okazało się, że rezyduje czarodziej. Okazało się, że na
jednym z przystanków Eustachy został przemieniony w prawdziwego smoka. A co
najlepsze był lepszym smokiem niż człowiekiem. Pod koniec książki jeden z
towarzyszy podróży a dokładnie Ryczypisk postanowił, że resztę swojego życia
spędzi na Wyspie Aslana. Do Edmunda i Łucji dotarło do świadomości, że jest to
ich ostatnia wizyta w Narnii.
Ta część
„Opowieści z Narnii” jest kompletnie różna niż film o tym samym tytule. Jednakże
książka jest dużo bardziej ciekawsza niż film. Czytało się ją szybko. Ale była
interesująca. I polecam zapoznać się z treścią książki bo naprawdę warto.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
niedziela, 21 czerwca 2020
Opowieści z Narnii: książę Kaspian C.S. Lewis
Tym
razem miałam okazję przeczytania drugiego tomu historii o magicznej krainie
autorstwa C.S. Lewisa pod tytułem „Opowieści z Narnii: Książę Kaspian”. Publikacja
ta pozwala poznać jakie były dalsze losy Piotra, Zuzanny, Edmunda i Łucji.
Jednakże po ich opuszczeniu Narnii przybyli Telmarowie, którzy mieszkańców
krainy zagonili do ciemnej puszczy by tam wyginęli. Jednakże tak się nie stało.
Jednym z przyszłym władcą miał być książę Kaspian X. Ale inne plany miał wuj
księcia- Miraz. Postanowił, że po śmierci swego brata to on będzie rządził
krainą. Jednakże po tym jak Mirazowi urodził się syn, Kaspian musiał uciekać z pomocą Doktora Korneliusza
do wielkiej puszczy. Gdzie spotkał Narnijczyków. Mieszkańcy magicznej krainy
postanowili mu pomóc. Jednak ich siły z dnia na dzień się kurczyły. Mimo to
Kaspian postanowił zadąć w magiczny róg należący do królowej Zuzanny. I w ten
sposób dawni władcy z dawnych wieków wrócili do Narnii. Podczas wędrówki do
kopca Aslana spotkali jednego z czerwonych karłów – Zuchona, który z małą
pomocą Piotra, Zuzanny, Edmunda oraz Łucji przeżył próbę zabójstwa przez telmarów.
Dawni władcy Narnii nie mogli znaleźć drogi do wzniesienia ale z pomocą Łucji i
Aslana doszli do celu po kilku dniach. Okazało się jednak, że mimo zapewnień
Kaspiana iż wuj Miraz nie przyjmie wyzwania Piotra na pojedynek rycerski. I jeden
z poddanych Miraza zabił go. I próbował zarzucić zdradę na Narnijczyków. Mimo to
mieszkańcy magicznej krainy wygrali tę bitwę. Po niej zaś Piotr, Zuzanna,
Edmund i Łucja musieli ponownie opuścić Narnię.
Podsumowując
książka jest troszkę mniej wciągająca niż jej poprzedniczka. Jednakże czytało
mi się ją całkiem dobrze. I powiem szczerze, że książka podobała mi się o
wiele, wiele bardziej niż film, który bardzo mi się podobał. Mimo to cieszę
się, że mogłam się z tą książką zapoznać. I nie mogę się doczekać kiedy zacznę
czytać kolejną część.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
czwartek, 18 czerwca 2020
Opowieści z Narnii: lew, czarownica i stara szafa C.S. Lewis
Nie
mogę uwierzyć, że po raz pierwszy sięgnęłam po cudowną książkę autorstwa C.S.
Lewisa pod tytułem „Opowieści z Narnii: lew, czarownica i stara szafa”. Publikacja
ta ukazuje historię czworo rodzeństwa: Piotra, Zuzanny, Edmunda i Łucji. Dzieci
spędzają wojnę podczas której w Londynie było bombardowanie, więc rodzie
wysłali je na wieś. W trakcie zwiedzania zamku najmłodsza z rodzeństwa Łucja trafiła
do garderoby. A w niej zauważyła szafę do której weszła. W środku odkryła, że
znajduje się kraina zwana Narnią. Gdy spędziła w Narnii kilka godzin
postanowiła, że wróci do rodzeństwa. Jednakże zamku minęło zaledwie kilka
minut. I gdy dziewczynka wyznała swoje miejsce pobytu bracia i siostra nie uwierzyli
jej. Minęło parę dni i Łucja postanowiła ponownie udać się do Narnii. A
dokładniej do fauna, którego poznała w trakcie poprzedniej wizyty. Nie
spodziewała się jednak, że pójdzie za nią jej brat Edmund, który spotkał
Czarownicę. Ta zmanipulowała Edmunda słodyczami by ten przyprowadził resztę
swojego rodzeństwa. I tak się stało. Jednakże chłopiec nie spodziewał się, że
Czarownica go okłamała, że jest królową krainy. Natomiast jego rodzeństwo udało
się do Aslana prawowitego króla Narnii by ten pomógł im odzyskać brata. I tak
się stało. Piotr i Edmund zostali królami a Zuzanna i Łucja królowymi magicznej
krainy.
Podsumowując
książka jest cudowna. Co prawda zwierzęta oraz rośliny posiadają cechy ludzkie.
Ale to tylko nadaje uroku tej książce. I naprawdę żałuję, że nie miałam okazji
zapoznać się z nią wcześniej. Cieszę się, że taka książka jest w kanonie lektur
dla uczniów szkoły podstawowej. Bo dzieciaki mogą się z niej wiele nauczyć. Do tego
czyta się ją bardzo szybko. Z ręką na sercu przeczytałam ją w ciągu 12 godzin.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
środa, 10 czerwca 2020
Dolina światła Aleksander Minkowski
Nie wiem nawet jakimi słowami zacząć pisać tą recenzję.
Książka autorstwa Aleksandra Minkowskiego pod tytułem „Dolina świateł” jest
mega nudną publikacją. Przyznaje się, że nie doczytałam jej do końca. I nawet
nie zamierzać jej skończyć. Przeczytałam ją do połowy i zresztą nie wiem o co w
niej chodzi. Mam wrażenie, że z rozdziału na rozdział coraz bardziej miałam
mętlik w głowie. Bo
akcja książki w oka mgnieniu się zmieniała. I nie byłam w stanie zorientować
się o co w niej chodzi. Nigdy nie oceniam książki po okładce ale w tym wypadku
chyba powinnam. I zawsze daje książkom szansę. By mogły się obronić. Ale tym
razem książka się nie obroniła treścią. I mam nadzieję, że nikt z nieprzymuszonej
woli nie sięgnie po tą pozycję. Naprawdę nigdy w życiu nie przeczytałam tak
nudnej książki jak ta. Nie wiem kto ją wpisał do kanonu lektur.
I mam nadzieję, że nikt z nieprzymuszonej
woli nie sięgnie po tą pozycję. Naprawdę nigdy w życiu tak nudnej książki jak ta. nie wiem kto ją wpisał do kanonu lektur. Ta książka nie powinna być dopuszczona do spisu książek dla młodzieży.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
poniedziałek, 8 czerwca 2020
Przed świtem Stephenie Meyer
W tym tygodniu miałam okazję przeczytania książki pod tytułem „Zmierzch:
Przed świtem” autorstwa Stephenie Meyer. Bestseller opowiada już po raz czwarty historię Belli Swan( później Cullen), Edwarda Cullena, Jacoba Blacka oraz
później Renesmee Cullen. Po bitwie z nowonarodzonymi wampirami panna Swan
postanowiła wyjść za mąż za Edwarda Cullena. Jednakże w trakcie wesela przybywa
Jacob, który po dowiedzeniu się, że jego „ukochana” wychodzi za wampira
przemienił się w wilka i wybiegł. I dzięki temu dowiedzieliśmy się, że dziewczyna
zamierza przeżyć miesiąc miodowy tak jak normalni ludzie. Niestety tak się nie
stało. Bella zaszła w ciążę z Edwardem. Takie wydarzenie nie miało nigdy
miejsca. Carlisle nie wiedział jak ma doprowadzić pokarmy do ciała dziewczyny. By
ta nie zwracała. Jednak gdy przyszedł czas porodu okazało się, że chłopiec
którego wyobrażała sobie Bella jest dziewczynką- Renesmee. Jacob, który
początkowo chciał śmierci dziecka później zmienił zdanie gdyż wpoił się w nią. Bella
została zmieniona w wampira. Okazało się, że pomimo pragnienia jest wstanie
przerwać polowanie. I nie patrzyła na to jak pachnie krew jej własnego dziecka,
gdyż chciała mieć tylko możliwość przytulenia córeczki. Jednakże nic nie trwa
wiecznie. Tak było i tym razem. Alice w jednej ze swoich wizji zobaczyła, że
Volturi wydali osąd, że Cullenowie stworzyli dziecko, które jest wampirem. I Alice
opuściła swoją rodzinę. A pozostali starali się przekonać jak najwięcej
wampirów, że Nessie jest w połowie człowiekiem a w połowie wampirem. Gdy przybyli Volturi do Forks wraz ze swoją
strażą przyboczną okazało się, że oskarżenia Iriny były bezpodstawne. Pod koniec książki okazało się, że Ness nie jest jedyną
istotą, która jest pół człowiekiem i pół wampirem. Oraz Bella, Edward i Jacob odetchnęli
z ulgą, że Nessie z nami zostanie na długie lata.
Książkę
czytało mi się całkiem dobrze. Mimo tego, że jest mega gruba to myślę, że
przeczytałam ją w miarę szybko. Z jednej strony cieszę się, że skończyło się
wszystko dobrze. Ale z drugiej strony jestem też trochę zawiedziona, że Bella
wybrała Edwarda zamiast Jacoba.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
wtorek, 2 czerwca 2020
Drugie życie Bree Tanner Stephenie Meyer
Po raz pierwszy w swoim życiu miałam przyjemność przeczytania
książki autorstwa Stephenie Meyer pod tytułem „Drugie życie Bree Tanner”. Publikacja
ta opowiada historię młodej wampirzycy, która była członkiem armii
nowonarodzonych w Seattle. A na imię miała Bree Tanner. Tymi wampirami kierował
Riley Biers ale w znacznym stopniu również Victoria. Z tym, że kobieta nie
podejmowała decyzji. Riley próbował wmówić młodym wampirom, że słońce jest
wstanie pozbawić ich życia. Ale Bree i jej przyjaciel Diego odkryli prawdę. Jeśli
chodzi o przebywanie na słońcu. Wyżej wymieniona dwójka dowiedzieli się również
tego, że pewnego dnia Riley odwiedził wampirzycę, której imienia nie mieli
prawa poznać. Okazało się również, że przybyli także inne wampiry, które
wyznaczyły termin w którym mieli wyruszyć i stoczyć bitwę. Bitwa ta miała na
celu wyeliminowania jednej z potężniejszej rodziny wampirów. Po kilku godzinach
Bree zorientowała się, że Diego nie wrócił po rozmowie z Riley’em. I wtedy
dziewczyna domyśliła się, że Biers ich wszystkich okłamuje. Wkrótce armia nowonarodzonych wampirów przybyła do Forks.
I wynik bitwy był całkowicie odmienny niż przypuszczała Victoria oraz Volturi. Armia
nowonarodzonych wampirów przegrała. Przeżyła tylko Bree. Ale wysłannicy Volturi
pozbawili ją wampirzej egzystencji, którą zaproponował jej Carlisle oraz Esme.
Mam
wrażenie, że „Drugie życie Bree Tanner” to takie uzupełnienie trzeciego tomu „Zmierzchu”,
który w jakimś stopniu pozwolił mi na zapoznanie się z historią wampira, który
był członkiem armii nowonarodzonych. I przyznam szczerze, że nie byłam bardzo
zdziwiona tym jaki sposób zachowywała się Victoria i Riley. Polecam przeczytać
ją każdemu fanowi „Zmierzchu”.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
Subskrybuj:
Posty (Atom)