Wyświetlenia

czwartek, 6 lutego 2020

Tomek w krainie kangurów Alfred Szklarski



      Po raz któryś w moim życiu przeczytałam książkę(nawet nie wiem który) autorstwa Alfreda Szklarskiego pod tytułem „Tomek w krainie kangurów”. Powieść ta opowiada historię młodego Tomka Wilmowskiego. Samego bohatera poznajemy jeszcze w Polsce, która jest pod zaborami i jego ojciec był zmuszony do opuszczenia ojczyzny oraz wyjazdu zagranicę by uniknąć wywiezienia na Syberię. Pan Andrzej Wilmowski postanowił, że w najbliższej wyprawie do Australii będzie mu towarzyszył właśnie jego jedyny syn-Tomek. Jednakże on sam nie mógł przyjechać do Warszawy by zabrać pierworodnego.
Więc wysłał swojego przyjaciela- pana Smugę by odebrał Tomka od wujostwa. I zaczęła się przygoda z polowaniem na zwierzęta. Podczas podróży do Australii młody warszawiak musiał stanąć oko w oko z niebezpieczeństwem jakim okazał się być tygrys, którego podróżnicy mieli przetransportować do celu wyprawy. Jak później czytelnik dowiaduje się, że podczas ekspedycji główny bohater ma mnóstwo przeróżnych przygód. Jednakże z każdej z nich wychodził z obronną ręką. Pod koniec książki czytelnik zostaje poinformowany, że Tomek poznaje małą dziewczynkę Sally, której uratował życie. I między nimi zawiązała się nić przyjaźni. Dziewczynka w podzięce postanowiła podarować mu psa, który był skrzyżowany z domowym psem i dzikim dingo.
     Podsumowując książka jest bardzo ciekawa i czyta się ją bardzo szybko. Nie mogę uwierzyć, że taka książka jaką jest „Tomek w krainie kangurów” nie jest na liście kanonu lektur. Jak ja chodziłam do szkoły podstawowej to właśnie ona była moją jedna z ulubionych lektur. Dzięki niej młody człowiek mógł się dowiedzieć jak wygląda podróż do Australii. I nawet „poczuć” jak wygląda polowanie na zwierzęta. Z całego serca polecam ją zarówno dorosłym jak i młodzieży.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz