Po
raz pierwszy mam okazję przeczytać książkę autorstwa Krystyny Mirek pt. „ Tylko
jeden wieczór”. Treść publikacji opowiada dwie różne historie. Jedna z nich są
losy znanej aktorki- Amelii Diamond-a prywatnie Sylwia Nowak. Druga zaś
przedstawia historię Zofii i jej rodziny. Krótko przed świętami bożego narodzenia
znana aktorka dowiaduje się, że jej siostra, z którą nie miała od dawna
kontaktów nagle zmarła. I osierociła swoją córkę- Julkę. Sylwia obawiała się,
że siostrzenica dowie się, że jej wizerunek, który pokazuje w mediach to
kłamstwo. I nie chciała jej zabrać do swojego domu. Ale pod wpływem chwili i dziennikarzy
Julka trafiła do domu Amelii Diamond. Niespodziewanie w trakcie wieczerzy
wigilijnej do willi Sylwii przychodzi dziennikarz, który podaje się za ojca
dziewczynki. Pod wpływem chwili cały wyidealizowany świat wielkiej aktorki
prysnął. Ale po kilku dniach Sylwia stanęła na nogi. Dzięki pomocy najbliższych
i samozaparciu.
Wracając do historii pani Zofii. Jej losy są zgoła inne niż
pierwsze. Ale nie do końca. Syn pani Zofii poręczył pożyczkę swojemu jeszcze z
dzieciństwa przyjacielowi, której nie zdołał spłacić. Do tego ukrył ten fakt
przed swoją żoną. Niestety kłamstwo ma krótkie nogi i wkrótce małżonka się o
tym dowiedziała. Ostro się pokłócili o to. I postanowiła spakować rzeczy męża i
wystawiła za drzwi. Mężczyzna postanowił pojechać do swoich rodziców i tam się
zatrzymać. Jednakże podczas pobytu u matki i ojca dorósł do tego by postawić
się swojemu „przyjacielowi” i wyegzekwować swoje pieniądze oraz te, że ów
kolega będzie spłacał sam pożyczkę.
Kończąc
na samym początku książkę czytało mi się strasznie ciężko. Miałam nawet
przestać ją czytać. Ale mimo to doczytałam do końca. Szczerze powiedziawszy
książka średnio mi się podoba. I dokończyłam ją tylko dla tego, że jest o
tematyce bożonarodzeniowej.
Pozdrawiam,
Czytająca
Książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz