To już czwarta książka z serii o młodym czarodzieju Harrym
Potterze. W tej części dowiadujemy się o ważnym wydarzeniu w Hogwarcie jakim był
Turniej Trójmagiczny. Harry zbiegiem okoliczności bierze udział w tym
ryzykującym przedsięwzięciu jako czwarty
uczestnik a drugi reprezentant Hogwartu. Żaden z nauczycieli ba nawet
żaden z urzędników Ministerstwa Magii ani uczniowie nie spodziewali się
tragedii jaka ma się wydarzyć. Chodzi tu o sam fakt odrodzenia się samego
Voldemorta za pomocą Petera Pettigrew, który użył do rytuału krwi Harrego oraz własnej ręki . Przed tym na
rozkaz Czarnego Pana zabił jednego uczestnika z Turnieju Trójmagicznego i
reprezentanta Hogwartu Cedrica Diggory.
Jak dla mnie to jedna z najgorszych części z serii o dziejach
Harrego Pottera. Nie przepadam za nią ponieważ szkoda mi było i jest nadal
Cedrica. Dla mnie ta ofiara była nie potrzebna. Przecież to nie wina ani Harrego ani Cedrica, że puchar, który był
nagrodą w Turnieju Trójmagicznym został przemieniony w świstoklik.
A Voldemort
chciał przecież tylko i wyłącznie krwi Harrego.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz