„ Porwana pieśniarka” Danielle L Jansen opowiada o miłości
dwóch istot- trolla i człowieka. Chociaż nie od początku. Cecile była córką
wieśniaka i sławnej śpiewaczki. Natomiast Tristan był synem Króla trolli, na
którym ciążyła przepowiednia ciotki. Przepowiednia ta mówiła, że książę uwoli
swoich podanych od mieszkania pod ziemią. I tu była potrzeba ludzka dziewczyna,
którą siłą przyprowadził „ przyjaciel”. Na samym początku Cecile była bardzo
niezadowolona, że została porwana i zmuszona do małżeństwa z kimś takim jak
troll. Brzydkim, zaborczym i nie liczący się z ludzkimi uczuciami trollem. Jednakże
zrobiła to. W trakcie pobytu w mieście Trollus Cecile zaczęła zmieniać zdanie
na temat trolli jak i ludzi. Zapewne było to spowodowane towarzystwem zarówno
matki i ciotki Tristana jak i jego kuzynostwa i znajomych. Tristan postanowił,
że pragnie zapewnić bezpieczeństwo swojej żonie i poprosił ją by ta skłamała
jakie są ich wzajemne relacje. I Cecile zrobiła to. Z tym, że żadne z tej
dwójki nie przewidziało, że się zakochają. Oraz to, że oboje będą chcieli
zaryzykować własnym życiem tylko po to by ta druga osoba była zdrowa. Ba nawet
Tristan będzie w stanie z własnej woli cierpieć. Tylko po to by Cecile była
szczęśliwa w swoim świecie. I zabroni jej powrotu do Trollus bo nie był by
wstanie żyć, że świadomością tęsknoty swojej ukochanej za rodziną.
„ Porwana pieśniarka” jest pierwszą częścią trylogii klątwy.
Sięgnęłam po nią po przeczytaniu rewelacyjnych opinii. I się nie zawiodłam. Książka
jest napisana świetnym językiem. Zarówno dla osób dorosłych jak i młodzieży. Rzadko
kiedy jestem w stanie przeczytać większą połowę książki w jeden wieczór. A przy
tej książce mi się to udało. Z czystego i całego serca polecam Wam tą książkę. Bo
warto ją przeczytać. „ Porwana pieśniarka” zwróciła moją uwagę na to jak
traktujemy innych ludzi, którzy nie pochodzą z naszego kraju. A nie powinno tak
być. Nikt nie powinien być prześladowany, że ma inny kolor skóry czy wyznaje
inną religię. I ta książka pokazała mi, że warto spojrzeć na to co przeżył dany
człowiek a nie to jak wygląda.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki