Witajcie :)
Musicie mi wybaczyć, jednakże nie dam rady przeczytać dalszych części "Pamiętników Wampirów". Nie jest to spowodowane brakiem czasu, ale nudząca treść książki. Czytam ją już 11 dni. Nie przeczytałam nawet połowy książki ba nawet 100 kartek. Po dłuższym przemyśleniu nawet w nocy, że nie dam rady przebrnąć przez dalsze części " Pamiętników wampirów". Mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi tego za złe. Nie chcę się zmuszać do czegoś do czego nie mam przekonania.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki
Uwielbiam czytać książki od małego dziecka. Nie ważne było czy to była lektura szkolna czy też nadprogramowe książki wypożyczane ze szkolnej biblioteki. I nie ważne jest czy to fantastyka bądź też tematyka wojenna. Ważne żeby było co poczytać w wolnej chwili. Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki.
Wyświetlenia
czwartek, 29 listopada 2018
niedziela, 25 listopada 2018
Pamiętniki Wampirów Księga Druga Uwięzieni
Ostatnia część „ Pamiętników
Wampirów” z księgi drugiej. Elena została porzucona przez Stefano. W pamiętniku
Stefano napisał, że robi to dla jej dobra. Oraz że nie jest dla niej
wystarczająco dobry. Z treści listu dowiadujemy się również, że Stefano mówi
Elenie, że gdyby potrzebowała pomocy niech zwróci się o nią do Damona. Jego
brata, który zawsze był przeciwko temu aby Elena i Stefano byli razem. W tej
części pojawiają się dziwne istoty. Malaki. Stworzenia te miały na celu zmianę
ludzi a konkretnie ich zachowania. Stawali się swoimi przeciwieństwami. Elena,
Bonnie, Meredith i Matt chcą się dowiedzieć, kto stoi za tymi zmianami.
Jednakże sprawa Eleny jest skomplikowana, ponieważ jakby nie patrzeć nie żyje.
Ludzie na pewno zdziwiliby się gdyby ją zobaczyli w drzwiach swoich domów.
Podzielili się na dwie grupy. W
jednej były: Meredith i Bonnie. Natomiast w
drugiej Matt i Elena. Pierwsza grupa miała za zadanie pójść do domów osób,
które były „ zarażone” malakami. Tymi osobami były między innymi: Caroline i
inne dziewczyny jak i chłopaki w tym Matt, który nie wiedział o tym. Meredith i
Bonnie nie spodziewały się, że Caroline aż tak się zmieniła. Zachowywała się
niemal jak wąż albo żmija. Wizyta ta skończyła się bardzo szybko ponieważ
Bonnie i Meredith się wystraszyły zachowaniem dziewczyny i bały się o swoje
bezpieczeństwo. W innych domach było podobnie. Jednak nie we wszystkich.
Zmieniło się to w domu dziewczyny znajomego Matta, która będąc pod wpływem
malaka, postanowiła się pociąć. Generalnie robiła sobie krzywdę.
Straszną
krzywdę. Dziewczyny postanowiły wezwać lekarza bo same nie dawały rady
zatrzymać krwotoku. W tym samym czasie Matt i Elena jeździli po Starym Lesie
szukając wskazówek czym lub kim jest osoba, która zaraża ludzi malakiem. Nie
dowiedzieli się zbyt dużo. Do momentu aż drzewo zaatakowało ich samochodu. Do
pewnego momentu nie wiemy co stało się z Mattem. Za to dowiadujemy się, że
Elenę uratował nie kto inny jak Damon. Damon, który przyznał się, że zawarł
pakt z Shinichi i Misao. Sojusz ten mówił, że bliźniaki (Shinichi i Misao)
pozbędą się Stefano a Damon będzie mógł być z Eleną. Jednakże straszy z barci
Salvatore nie przewidział tego, że dziewczyna będzie chciała odnaleźć swojego
ukochanego. Jak i również tego, że zabierając Elenę z miejsca wypadku przeniosą
się do domu Shinichi, który w jakiś sposób jest szklaną bańką z którego nie ma
wyjścia
bez wiedzy lisołaka. Ku mojemu zdziwieniu Damon przyznał się do
wszystkiego Elenie. Że zmienił treść listu Stefano czy wiedział co Shinichi
zamierzał zrobić jego bratu. Mimo to nie miał „ zielonego pojęcia”, że lisołak manipulował jego zachowaniem, czy emocjami za
pomocą malaka. Elena postanowiła mu pomóc pozbyć się potwora, który wyglądem
przypominał meduzę. Następnie zaskoczył mnie fakt, że Elena rozmawiała ze
Stefano, który myślał, że postać dziewczyny jest tylko jego snem i że nie jest
to prawdziwa ukochana. Niestety nie udało się uratować Stefano ze szklanej
bańki. Po tym jak Elena uwolniła się z domu Shinichi postanowiła, że poczeka na
rozwój sytuacji na gałęzi drzewa. W tym samym czasie na ziemi rozgrywała się
scena niemal jak z horroru. Bliźniacze lisołaki prowadzili ze sobą Meredith,
Bonnie, Caroline, Matta, Damona i innych zarażonych malakami na jakiś rytuał.
Był nawet stół
rytualny do którego została przywiązana Bonnie. Elena nie mogąc
patrzeć co dzieje się postanowiła pomóc
swoim przyjaciołom. Okazało się, że Misao wykorzystała Caroline do swoich celów
wmawiając jej że Shinichi ją kocha. Gdy ta się dowiedziała wpadła w szał. Na
czym ucierpiał biedny Matt, który opuścić Fell’s Church.
Szczerze powiedziawszy ta część na samym początku wydawała mi
się strasznie drętwa. Do momentu, aż nie pojawiły się nowe osoby, które nosiły
w sobie malaka.
Zaczęło mnie wciągać. Po za tym gdy Damon przyznał się co
zrobił Stefano. Mimo swojej przysięgi, że nie będą się ranić było zaskakujące.
Generalnie myślałam, że ta część inaczej się skończy.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki
poniedziałek, 19 listopada 2018
Pamiętniki Wampirów księga druga Powrót o zmierzchu
Druga część „ Pamiętników
Wampirów” księgi II. Nie spodziewałam się, że jak Elena wróci za światów, to
będzie niczym jak niemowlak. Może wygląd temu przeczy jednak umysł zatrzymał
się niemal jak u dziecka. Nie potrafi mówić, porozumiewa się tylko i wyłącznie
ze Stefano za pomocą emocji a później za pomocą myśli. Chłopak nie jest w
stanie przewidzieć w jaki sposób zachowa się Elena przy swoich przyjaciołach. Dziewczyna
w żaden sposób nie komunikowała się ze światem zewnętrznym, nie licząc
pocałunków. Po za tym nie chodziła normalnie tylko unosiła się nad ziemią
niczym anioł. Po jakimś czasie od „ zmartwychwstania” Eleny Stefano postanowił,
że dziewczyna powinna też mieć kontakt z innymi ludźmi a nie tylko z nim. Więc
zaprosił Bonnie, Meredith, Matta i ku zdziwieniu wszystkich Caroline. Na samym
początku wizyty przyjaciół( nie licząc Caroline) było w
porządku. Aż do momentu
gdy Elena postanowiła zapoznać się w swój własny sposób z przyjaciółmi na nowo.
Tym sposobem był pocałunek w usta. Gdy podeszła do Caroline i to uczyniła,
dziewczyna odskoczyła od Eleny jakby się oparzyła ogniem. I stwierdziła, że to
jest nie normalne. Jednak pod czas tych pocałunków „poznawała” znajomych. Ich
uczucia, dusze, wspomnienia. Jednakże Caroline to nie odpowiadało. Miała
nadzieje, że Elena jest już taka jak dawniej. Niestety jej wizyta skończyła się
bardzo szybko i dynamicznie. Po tych wydarzeniach Bonnie i Meredith postanowiły,
że zadbają o Elenę. Stefano starał się jak tylko mógł, ale niestety nie
wychodziło mu to ze wszystkim. Dziewczyny przyniosły dla niej ubrania bo
chodziła w koszuli nocnej, która nie wiele
zakrywała. Jeszcze wcześniej podczas
wizyty Caroline stało się coś strasznego i coś dziwnego za razem. Caroline
zachowywała się jakby coś ją opętało. Szeptała czarno magiczne zaklęcia. Elena
natomiast próbowała rzucać przeciwzaklęcia. Całe szczęście udało się Elenie
przezwyciężyć klątwy Caroline. Po tych wydarzeniach doszło do wypadku w lesie. W
tym wydarzeniu brali udział Bonnie, Meredith i Matt. Dziwnym trafem wracali
samochodem do swoich domów od Stefano i pojechali lasem bo było bliżej. Gdy
podążali zostali zaatakowani przez dziwne gałęzie. Ni to gałęzie sosny ni
innego drzewa. Nie radząc sobie z wydostaniem się z samochodu postanowili
wezwać pomoc. Na ratunek przyszedł im
Damon. W najgorszym stanie była Bonnie.
Trzeba było wysączyć jej jad z
organizmu. Czym zajął się ochoczo Damon ku zdziwieniu wszystkich. Nie mniej
jednak uratował ją. Po tych wydarzeniach pojawił Shinichi. Jest on bratem
samego diabła. W tym samym czasie Elena przypomniała sobie kim jest. Pytała się
Stefano czy ją kocha i czy jej nigdy nie zostawi. Ten powiedział, że jest dla
niego cenniejsza niż jego własne życie i jej nie opuści. Nie spodziewał się, że
okłamie Elenę. Wracając do Damona i do Shinichi. Ci dwaj dogadali się, jeśli
chodzi o pozbycie się Stefano z życia starszego Salvatore jak i Eleny. Stefano
myślał, że brat chce mu pomóc stać się człowiekiem dla ukochanej a ten
wykorzystał jego zaufanie i pozwolił Shinichi go skrzywdzić.
Nie licząc się z
tym, że krzywdzi Elenę.
Jestem zniesmaczona tą częścią. Ciągła śmierć, ciągłe
wskrzeszanie głównych bohaterów robi się trochę męczące. Z jednej strony
zachowanie Eleny budzi uczucie zmieszania. Bo jak nastolatka może zmienić swoje
zachowanie i reagować niczym dziecko. Zresztą sam powrót Eleny jest dziwny. Bo
to który raz z kolei można przywracać do
żywych. To powoli zaczyna się robić nudne. Tak jak obiecałam Wam przeczytam do
końca „ Pamiętniki Wampirów”. Jednakże
coraz bardziej nudzi mnie ta seria. Zresztą ciężko się czytało tą część jak
żadną poprzednią.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki
piątek, 16 listopada 2018
Pamiętniki Wampirów Księga II Mrok
Dziwnie mi się zaczęło czytać
ze świadomością, że nie ma Eleny. Jednakże zaczęło mnie wciągać. Nie mogę
powiedzieć, że nie jestem ciekawa co dzieje się ze Stefano, Damonem. Jak i
również z resztą paczki Eleny.
Wracając co dzieje się w tej części „ Pamiętników wampirów”.
Teraz jedną z głównych postaci jest Bonnie. Obrazuje nam spotkanie we śnie z
Eleną, która stara się przekazać wiadomość. Niestety jakaś mroczna moc jej to
nie umożliwia. Bonnie, Meredith, Caroline, Victorią i Sue starają się
porozumieć z Eleną po raz kolejny za pomocą tarczy. Udaje im się. Niestety nie
na długo. Okazuje się, że mieszkańcom Fell’s Church grozi niebezpieczeństwo.
Wielkie niebezpieczeństwo. Następnie zaczęło coś straszyć w domu Caroline.
Dziewczyny się wystraszyły i rozbiegły się po domu. I stało się coś strasznego.
Bieda Sue została zabita. Wszystkie oskarżenia spadają na Victorię. Bo była razem
z Sue w jednym pokoju.
Bonnie z Meredith postanowiły przywołać Stefano by
pomógł im rozwiązać zagadkę, kto stoi za zagrożeniem dla miasta. Udało im się
to. Przekazały Stefano informacje. Nie spodziewały się, że przyjedzie również
Damon. Obawiały się, że znów będzie robił problemy. Jednak pomyliły się.
Pomagał im pilnować Vicky. W czasie poszukiwań sprawcy śmierci Sue okazało się,
że jest nim Tylor. Ten Tylor, który chciał zemścić się na Stefano. Mimo to
okazało się, że nie jest człowiekiem tylko wilkołakiem, który nie pracuje sam.
Tylko no właśnie wykonuje czyjeś polecenia. Mimo wszelkich starań ze strony Bonnie,
Meredith, Stefano i Matta Vicky umarła. Wszyscy myślą, że popełniła
samobójstwo. Stefano się niesamowicie wściekł. Przecież dziewczynę miał pilnować
Damon. Chłopaki strasznie się pokłócili. Pod wpływem emocji starszy Salvatore
opuścił Fell’s Church. Po tych wydarzeniach Bonnie postanowiła, że pomoże
Stefano skontaktować się z Eleną podczas swojego snu. Udało się jej. Niestety
Elena starała się przekonać Bonnie, że to jest zbyt duże ryzyko.
Nie chciała
narażać na niebezpieczeństwo młodszego z braci Salvatore, które stanowi jeden
ze Starszych. Miała rację. Jeden z Pierwszych wampirów na świecie stanowił
niebezpieczeństwo. Zarówno dla Stefano jak i innych mieszkańców Fell’s Church.
Po spotkaniu z Eleną młody Salvatore postanowił odsunąć swoich przyjaciół od
misternego planu spotkania ze Starszym- Klausem. Miał on
zakładnika Caroline. Stefano natomiast nie chciał by coś stało się Bonnie,
Meredith oraz Mattowi. Jak postanowił, tak i zrobił. Nie spodziewał się, że
przyjaciele zrobią mu niespodziankę i pójdą do lasu za nim. Tyle, że całkiem
inną drogą niż Salvatore i Klaus. Stefano był uzbrojony tylko i wyłącznie w
jesionową włócznię. Pod koniec walki Stefano został zraniony przepołowioną
właśnie włócznią. W między czasie pojawił się Damon by uratować brata przed
Klausem. Pierwszy z wampirów był przekonany, że bracia się nienawidzą. A
wychodzi na to, że Damonowi w jakimś stopni zależy na Stefano. Bo nie chciał by
zginą z rąk Klausa. W tym monecie pojawiają się niespokojne duchy.
Duchy
zmarłych na terenie Fell’s Church. Wraz ze zjawami pojawił się duch Eleny. Po
wygranej widm Elena postanowiła uzdrowić wszystkich, którzy zostali ranni w
walce z Klausem. Gdy to uczyniła musiała opuścić wszystkich wraz z ukochanym. Nikt
nie spodziewał się, że Elena wróci. Wraz z własnym ciałem. Nie jako zjawa.
Tylko ona sama.
Nie powiem ta część „
Pamiętników wampirów” mega mnie wciągnęła. Przeczytałam ją w niecałe 12 godzin.
Rzadko, którą książkę tak szybko przeczytałam.
Podobał mi się moment w książce, kiedy Damon wrócił by uratować Stefano.
Może nie jest to do końca miłość braterska, ale widać że łączy ich jakaś
minimalna więź. Może było to spowodowane, że zostali z rodziny tylko oni?
Pozdrawiam ,
Czytająca Książki 😊
wtorek, 13 listopada 2018
Pamiętniki Wampirów księga I Szał
Elena
stała się wampirem. Po wypadku samochodowym minęło kilka godzin i znalazł ją
Stefano jak i również Bonnie oraz Meredith. Ciało Eleny chłopak obiecał
zostawić pod
wierzbami. Jak obiecał tak i zrobił. Sam natomiast poszedł
poszukać Taylora by sam mógł umrzeć aby być z Eleną. Nie wiedział, że
narzeczona przechodzi właśnie przemianę w wampira. Gdy Elena się ocknęła nie
pamiętała co się stało i jak znalazła się w lesie. Postanowiła zapolować,
ponieważ poczuła „zew” krwi. Pod czas polowania spotkała Damona. Uwierzyła mu
we wszystko co on powiedział. Gdy Stefano zorientował się, co się wydarzyło nie
był w stanie sobie wyobrazić, że jego ukochana stała się wampirem tak jak on. A
sprawcą tego jest jego własny brat. Podobnie jak Katherine Elenie kazali
wybierać, którego z nich wybierze. Dziewczyna niczego nie pamiętając wybrała
Damona. Jednakże długo to nie trwało. Damon zostawił Elenę w domu a dokładnie
to na poddaszu Alarica Saltzmana by ta mogła na spokojnie odpocząć. Gdy
dziewczyna się obudziła podsłuchała rozmowę nauczyciela z dyrektorem liceum.
Mówili oni o tym, że historyk ma pozbyć się osób z nadludzkimi mocami. Po tej rozmowie
Elena jak najszybciej uciekła z domu Alarica. Pod czas ucieczki zauważyła, że
nie ma w ogóle ludzi na ulicach. A jak kogoś mijała to kierowali się w stronę
kościoła. Postanowiła, że tam wejdzie.
Poszła w stronę galerii by nikt jej nie zobaczył. Nie mogła uwierzyć w
to co widzi. Ludzie zebrali się w kościele z powodu mszy
żałobnej. Mszy bez
ciała. A konkretnie bez jej ciała. Był to dla niej taki wielki szok, że nie
wiedziała co się wokół niej dzieje. Do momentu aż nie pojawili się Stefano i
Damon. Pod koniec mszy pojawiły się psy przez które wampiry nie mogły wyjść jak
i również luzie. Gdy Elena streściła rozmowę Stefano i Damonowi stwierdzili, że
trzeba dowiedzieć się dla kogo pracuje Saltzman. W między czasie Elena
przypomniała sobie wszystko. Co działo się przed przemianą. Zmusiła nawet
Stefano i Damona by ze sobą współpracowali. Co było naprawdę dużym wyzwaniem.
Przecież bracia się nienawidzą. Po nie długim czasie do poszukiwań informacji
dołączyły Meredith i Bonnie. Jednym z głównych celów „polowania” był oczywiście
nauczyciel od historii. Jego śledziła Bonnie. Była święcie przekonana, że to
nie Saltzman stoi za atakiem psów pod kościołem. Zaskoczył mnie fakt, że Meredith
spotykała się z
Alariciem. Początkowo myślałam, że zdradziła Elenę i resztę.
Jednak pomyliłam się. Saltzman bardzo im pomógł w odgadnieniu zagadki, kto stoi
za atakami. Postanowili pójść na stary cmentarz. Odnaleźli grób założycieli
miasta państwa Fell’sów. Tam odkryli kto stoi za atakami. Okazało się że stoi
za tym Katherine. Ta sama Katherine, która podzieliła braci Salvatore. Na samym
początku zachowywała się jak małe rozkapryszone dziecko. Jednakże później
odkryła swoje karty. Chciała zabić zarówno Elenę i Stefano. Jednakże umarła
Katherine. I ku mojemu zaskoczeniu Elena. Ciało Eleny znaleziono w starym
grobowcu. Stefano postanowił wyjechać z Fell’s Church.
Trzecia i ostatnia część „ Pamiętników Wampirów” z księgi I. przeżyłam ogromny szok, że Elena umarła. Tak
naprawdę
umarła. Że rodzina ją pochowa. Zresztą zdziwiłam się też, że odbyła się msza
żałobna za pierwszym razem, gdy nie odnaleziono jej ciała. Ale dobra zostawmy
tą mszę. Natomiast nie zdziwiłam się zachowaniem Katherine. Spodziewałam się po
niej takiego a nie innego zachowania. Nie mogę się doczekać co będzie się
działo w dalszych częściach „ Pamiętników Wampirów”.
Pozdrawiam,
Czytająca
Książki 😊
niedziela, 11 listopada 2018
100 rocznica odzyskania przez Polskę Niepodległości
Dzisiaj mamy 100 rocznicę odzyskania przez nasz kraj Niepodległości. Odzyskaliśmy ją po 123 latach niewoli pod zaborami. Jak dla mnie warto świętować ten dzień. Dzień tak ważny dla naszych dziadków, którzy pamiętają czasy II wojny światowej, rodziców, nas samych. Mamy możliwość życia w wolnym kraju, gdzie możemy porozumiewać się w ojczystym języku. Cieszmy się tym dniem.
czwartek, 8 listopada 2018
Pamiętniki wampirów księga I Walka L.J Smith
To
już druga część „ Pamiętników Wampirów” I księgi. Nie wspomniałam o tym w
pierwszej części w „ Przebudzeniu” ale wspomnę o tym teraz. Chodzi mi o postać
Caroline.
Dziewczyna była zdecydowanie dziwna. Bo kto normalny swojej koleżance
nawet z przedszkola robi takie świństwa. Ba nawet jej grozi jak robiła to
Caroline Elenie. Że czas jej królowania w liceum się skończy. To według mnie
nie jest to do pomyślenia. Po za tym to nie wina Eleny, że Stefano ją wybrał. Jak
to mówią serce nie sługa. Uwięzienie własnego brata w starej studni by umarł jak i również nikt go nie znalazł. W tym samym myślał, że Elena zapomni o Stefano i wybierze życie z nim w mroku. Jednakże pomylił się. Dziewczyna znalazła Stefano wraz z przyjaciółmi. W tym samym czasie pojawił się nowy nauczyciel od historii Alaric Saltzman, który zaprosił swoich uczniów do swojego domu na spotkanie integracyjne. Pod czas tego przyjęcia pojawił się nie kto inny jak Damon. Który zakłócił przyjęcie zarówno Elenie i Stefano jak i reszcie przyjaciół dziewczyny. Wracając do Caroline. Nie myślałam, że będzie aż tak podła, że ukradnie Elenie pamiętnik i będzie chciała się zemścić na niej, że Stefano wybrał Elenę a nie ją. Tym samym skazując Stefano na prawdopodobne problemy z mieszkańcami Fell’s Church gdyż oskarżą go o morderstwa, które miały miejsce w ostatnim czasie. Zresztą Tylor też nie był lepszy. Też chce pozbyć się wampira z miasta. Tylko dla tego, że jest od niego lepszy. Wróćmy jednak do Eleny. Nie spodziewałam się, że tak szybko zostanie przemieniona w wampira. Zresztą okoliczności w jakich to się stało są zaskakujące. W trakcie dni założycieli, które miało miejsce tuż po Święcie Dziękczynienia jak i również gdy Elena zorientowała się, że zaginą jej pamiętnik. Po za tym wcześniej Damon zmusił Elenę do wypicia swojej krwi. Co za tym idzie mogła zmienić się w wampira. Jednakże musiała najpierw sama umrzeć by to się stało. Cała akcja potoczyła się bardzo szybko. Elena pokłóciła się z ciotką i jej partnerem o to, że opiekunka dziewczyny zabroniła jej się spotykać z ukochanym Stefano. Elena się zdenerwowała i poprosiła Matta by ten pożyczył jej samochodu bo musi się uspokoić. Ten bez żadnych problemów zgodził się. Dał Elenie kluczyki i pojechała. Pełna skrajnych emocji nie wiedziała do końca co się dzieje. Pogada również była paskudna a do tego ścigał ją Damon. Elena nie była wstanie zapanować nad autem i wpadła w poślizg. Umarła mając we własnych żyłach krew wampira. Co za tym idzie sama zmieniła się w wampira.
Jak dla mnie ta część jest pełna
sprzeczności. Z jednej strony Elena stara się być miła a z drugiej ukazuje
swoją drugą twarz. Jest to ukazane w momencie gdy jej ciotka nie pozwala
spotykać się ze Stefano. Jestem skłonna zrozumieć, że miłość i te sprawy.
Jednakże z rodziny została jej tylko ciotka i 4-letnia siostra. Kolejną sprawą,
która mi się nie podobała to postępowanie Caroline. Dziewczyna była, kiedyś
przyjaciółką Eleny. A teraz stara się ją upokorzyć, przed całą szkołą i
mieszkańcami Fell’s Church. Jak dla mnie to jest bardzo niepokojące. Jak
człowiek człowiekowi jest wilkiem. Caroline chce zyskać całą uwagę
społeczeństwa szkolnego, które skupia na sobie Elena jako przewodnicząca
samorządu czy królowa balu. Moim zdaniem nie trzeba przejmować się innymi tylko
walczyć o swoje z honorem by później można było spojrzeć w swoje odbicie w
lustrze. Jak również żeby bez wyrzutów sumienia powiedzieć przed samym sobą, że
żyjemy tak że ani jedna łza nie została wylana przez nikogo bo zrobiliśmy komuś
krzywdę. I aby nikt nie był pokrzywdzony przez nasze zachowanie. Nie należy iść
po trupach do celu. Nie wiem czy to ma się wychowaniem, czy naszym
temperamentem, jednak nie warto krzywdzić innych bo słowa bardziej ranią niż
czyny.
Pozdrawiam
Czytająca
Książki :)
wtorek, 6 listopada 2018
Pamiętniki Wampirów księga I: Przebudzenie
Tak jak pisałam wczoraj. Podzieliłam sobie I księgę "Pamiętnika wampirów" na trzy części. A o to pierwsza z nich. Zapraszam do czytania. :)
sam. Jednakże nie był do końca pewny. Do czasu.
Wracając do Stefano. Gdy pojawił się w szkole w Fell’s Church zobaczył Elenę, która przypomniała mu dawną znajomą z przed kilkuset lat- Katherine. Była bardzo jeśliby nie rzec że identyczna. Takie same włosy, odcień skóry itp. Później jednak przekonał się że Elena nie jest taka sama jak Katherine były tylko podobne zewnętrznie a nie wewnętrznie. Na ty podobieństwa się kończyły. Może obie dziewczyny wyglądały tak samo ale różniły się charakterami. Elena jest miłą i współczującą osobą. Natomiast Katherine była osobą, która chciała mieć wszystko i wszystkich dla siebie. Nie licząc się z uczuciami innych. Podczas przygotowań do balu halloweenowego Elena po raz pierwszy zobaczyła Damona- brata Stefano, który po przyjściu koleżanek Eleny niespodziewanie zniknął. Podczas balu halloweenowego umarł w niespodziewanym momencie przez wszystkich uczestników zabawy jeden z nauczycieli pan Tanner, który uczył historii i był trenerem footbollu. Co spowodowało lawinę oskarżeń, że to właśnie Stefano go zamordował bo nauczyciel go nienawidził. Co również doprowadziło do pytań Eleny do Stefano kim tak naprawdę jest. Po tej rozmowie główny bohater postanowił pojechać w stronę cmentarza, gdzie po raz pierwszy zapolował gdy przyjechał do Fell’s Church. Tam natomiast spotkał swojego brata. Damon zdecydował, że chce zdobyć Elenę, żeby ją mieć tylko i wyłącznie dla siebie na złość Stefano. I w ten sposób kończy się pierwsza część „Przebudzenie”.
Nie spodziewałam się, że książka aż tak będzie się różniła
od serialu. Na samym początku rzuciło mi się w oczy fakt, że Elena ma siostrę-
Margaret a nie brata – Jeremiego. Po za tym różnica w czasie po między
wypadkiem rodziców w serialu wynosiło 3 miesiące a w książce kilka lat. Kolejną
różnicą jest to że Elena miała trzy przyjaciółki: Bonnie, Caroline i Meredith.
Natomiast w serialu tylko dwie: Bonnie i Caroline. Samo zapoznanie Eleny ze Stefano było z
jednej strony zadziwiające i romantyczne jak i również przewidujące.
Jednakże
strasznie mi się podobało. Kolejną rzeczą na jaką zwróciłam uwagę jest
praktyczny brak Caroline lub minimalne wzmianki o niej gdy Stefano przyszedł z
nią na bal jesienny, po których Elena wyszła z Vickie, Dickiem i Tylorem na
cmentarz. Po rozłące Eleny od reszty okazało się że coś zaatakowało Vickie w
ruinach kościoła na cmentarzu. Po tym napadzie dziewczyna zaczęła opowiadać
różne niespodziewane rzeczy, że otworzył się grobowiec i coś zaczęło ją
straszyć. I tylko i wyłącznie Elena jej wierzyła. Natomiast Stefano podejrzewał,
co lub kto kryje się za tym atakiem nie żadne zwierze czy inni ludzie tylko
właśnie on Wracając do Stefano. Gdy pojawił się w szkole w Fell’s Church zobaczył Elenę, która przypomniała mu dawną znajomą z przed kilkuset lat- Katherine. Była bardzo jeśliby nie rzec że identyczna. Takie same włosy, odcień skóry itp. Później jednak przekonał się że Elena nie jest taka sama jak Katherine były tylko podobne zewnętrznie a nie wewnętrznie. Na ty podobieństwa się kończyły. Może obie dziewczyny wyglądały tak samo ale różniły się charakterami. Elena jest miłą i współczującą osobą. Natomiast Katherine była osobą, która chciała mieć wszystko i wszystkich dla siebie. Nie licząc się z uczuciami innych. Podczas przygotowań do balu halloweenowego Elena po raz pierwszy zobaczyła Damona- brata Stefano, który po przyjściu koleżanek Eleny niespodziewanie zniknął. Podczas balu halloweenowego umarł w niespodziewanym momencie przez wszystkich uczestników zabawy jeden z nauczycieli pan Tanner, który uczył historii i był trenerem footbollu. Co spowodowało lawinę oskarżeń, że to właśnie Stefano go zamordował bo nauczyciel go nienawidził. Co również doprowadziło do pytań Eleny do Stefano kim tak naprawdę jest. Po tej rozmowie główny bohater postanowił pojechać w stronę cmentarza, gdzie po raz pierwszy zapolował gdy przyjechał do Fell’s Church. Tam natomiast spotkał swojego brata. Damon zdecydował, że chce zdobyć Elenę, żeby ją mieć tylko i wyłącznie dla siebie na złość Stefano. I w ten sposób kończy się pierwsza część „Przebudzenie”.
Moim zdaniem warto przeczytać książkę i obejrzeć
serial. Żeby
mieć porównanie czym się różni bestseller od serialu. Bo różni się ogromnie. Zresztą
zawsze było wiadomo, że reżyserzy w jakiś sposób okroją część książki i dodadzą
coś od siebie. Ta część „ Pamiętników” jest naprawdę obiecująca. Zobaczymy jak
potoczy się dalsza akcja. Szczerze się przyznam, że do tych książek podchodzę
już trzeci raz. Za pierwszym jak i za drugim razem straciłam wątek czytania i
zostawiłam książki w trakcie czytania bo musiałam coś załatwić ważniejszego niż
czytanie. Jestem bardzo ciekawa co wydarzy się w dalszych częściach powieści.
Pozdrowienia,
Czytająca Książki :)
poniedziałek, 5 listopada 2018
Postanowienie
Witam :)
Czytając " Pamiętniki wampirów" postanowiłam, że podzielę sobie wszystkie Księgi, które mam ( a mam ich 7), że gdzie jest kilka opowiadań będę recenzowała je oddzielnie. Każde opowiadania, które przeczytam będzie miało oddzielną
recenzję. I będą one dodawane od razu po przeczytaniu. Robię to ze względu na to, że boję się, że zapomnę co było we wcześniejszych opowiadaniach. Mam nadzieję, że nie będzie Wam to przeszkadzało.
Pozdrawiam,
Czytająca książki :)
Czytając " Pamiętniki wampirów" postanowiłam, że podzielę sobie wszystkie Księgi, które mam ( a mam ich 7), że gdzie jest kilka opowiadań będę recenzowała je oddzielnie. Każde opowiadania, które przeczytam będzie miało oddzielną
recenzję. I będą one dodawane od razu po przeczytaniu. Robię to ze względu na to, że boję się, że zapomnę co było we wcześniejszych opowiadaniach. Mam nadzieję, że nie będzie Wam to przeszkadzało.
Pozdrawiam,
Czytająca książki :)
piątek, 2 listopada 2018
Moje serce w dwóch światach- Jojo Moyes
„ Moje serce w dwóch światach”- książka wciągająca naprawdę wciągająca
jak żadna inna, którą w ostatnim czasie czytałam. Nie oczekiwałam,
że książka
jest aż tak interesująca. W porównaniu do poprzedniej książki Jojo Moyes
naprawdę czytało się ją z zapartym tchem.
Po raz kolejny autorka mnie zaskoczyła zmianą Lou. Na
początku książki wydawała się być nie do końca pewna czy dobrze wybrała, że
wyjechała do Nowego Jorku. W Wielkiej Brytanii zostawiła rodzinę i ukochanego
mężczyznę Sama. Jednak postanowiła dać sobie czas do przyzwyczajenia się do
nowej sytuacji, nowego miejsca oraz ludzi. Pracodawcy Lou- państwo Gopnik. On
Amerykanin, ona Polka. Anges od samego początku wydawała mi się dziwna. Ale
czemu to się dziwić skoro skrywa tajemnicę przed rodziną męża i przed nim
samym. Jednak wróćmy do głównej bohaterki. Lou starała się jak tylko mogła by
być jak najlepszą asystentką Anges. Niestety nie miała łatwego zadania. Pani Gopnik
nie ułatwiała jej tego zadania. Nie dość że Anges ciągle przechodziła prawie że
załamanie nerwowe za sprawą swojej pasierbicy jak i również jej matki a
pierwszej żony pana Gopnika, która nie dała jej żyć podczas bali czy innych
spotkaniach charytatywnych. Gdzie wszystkie znajome pierwszej żony z niej szydziły
i wyśmiewały to nie ma się co dziwić. Po za tym starała się wszędzie zabierać
swoją asystentkę by choć przez chwilę mogła poczuć, że ma przy sobie kogoś
bliskiego kto mógłby być jej potencjalną przyjaciółką. Zresztą ciągłe tajemnice
też mogły spowodować, że pracodawczyni Lou zachowywała się tak a nie inaczej. Wracając
do chłopaka Lou Sama miłość na odległość okazała się nie do wytrzymania. Do pewnego
momentu udało im się jej utrzymać. Zresztą zmiana towarzyszki z karetki Sama Donny
na Katie też nie obyło się bez echa. Nowa koleżanka miała inne zamiary wobec
Sama niż on sam sobie wyobrażał. A wokół Lou też kręcił się nowy mężczyzna Josh,
który był strasznie podobny do Willa. Wkradła się między nimi zazdrość. Czasami
potrafi scementować związek jednakże nie zawsze. W tym przypadku się tak nie
stało. Gdy okazało się podczas świąt bożego narodzenia, kiedy Lou chciała
zrobić niespodziankę Samowi poszła do niego pod dom i zobaczyła, że mężczyzna
całuje się z Katie. Postanowiła odejść i nic nie mówić Samowi że wróciła do
Londynu i poszła do mieszkania siostry. Później zaczęły się inne problemy w
życiu Lou. Umarł jej ukochany dziadek, z dnia na dzień straciła pracę przez
utrzymanie tajemnicy swojej pracodawczyni, że pobierała na jej prośbę
codziennie pewną kwotę z konta na prezent dla „siostrzenicy”. Zresztą kto
oskarża swojego pracownika o kradzież pieniędzy bez wysłuchania obu stron. Zarówno
małżonki jak i jej asystentki. Moim zdaniem Lou jest za dobrym człowiekiem, że
dała się wplątać w tą sprawę z wypłacaniem pieniędzy. Po jakimś czasie okazało
się, że Anges wyznała mężowi prawdę jak to się stało i dlaczego Lou wypłacała
pieniądze z ich konta. I pan Gopnik chciał przyjąć naszą główną bohaterkę z powrotem
do pracy. Jednak ta się nie zgodziła się mając inne plany na dalsze życie.
Podsumowując książka jest naprawdę świetna. Zresztą autorka
dostaje ogromnego plusa ode mnie, że w książce jedną z głównych bohaterów drugoplanowych
jest Polka. Co prawda Anges działała mi na nerwach swoim zachowaniem i stanami depresyjnymi.
Zresztą dodatkowy plus daje, za wplątanie w akcje książki związku homoseksualnego.
W obecnych czasach gdzie mało, kto akceptuje takie związki jest potrzeba byśmy
mogli je poznać. A także zaakceptować. A książkę naprawdę szybko się czyta.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)