Postanowiłam przeczytać książkę autorstwa Jenn Bennett pod tytułem „Wszystkie znaki na niebie i ziemi”. Publikacja ta opowiada historię Josie Saint-Martin oraz Lucky Karrasa. Gdy główna bohaterka wraz z matką Winoną wraca do rodzinnej miejscowości Beauty nie spodziewała się, że przyjaciel z dzieciństwa może tak się zmienić. Jednakże po jakimś czasie wszystko się odmienia. Czy Josie i Lucky się pogodzą? Czy kuzynka Josie- Evie zrozumie, że jej chłopak Adrian jest złym człowiekiem? Czy Josie dowie się w końcu prawdy o swoim ojcu? Czy Lucky otworzy się przed dawną przyjaciółką? Do czego będzie zdolny Lucky by ocalić honor przyjaciółki? Czy rodzina Saint-Martin dojdzie w końcu do porozumienia? Na te pytania możecie odpowiedzieć sobie sami czytając książkę.
Gdy zaczynałam czytać powieść nie spodziewałam się, że nie będę w stanie przestać z oderwaniem od zapoznaniem się z jej treścią. Jednakże gdy zaczynałam oddawać się lekturze nie zauważyłam kiedy ją skończyłam. Co najbardziej mnie urzekło w tej książce? To jest bardzo proste pytanie. Najbardziej podobało mi się to, że główni bohaterowie walczyli o poprawę utraconego przez laty kontaktu. Co naprawdę rzadko się zdarza wśród przyjaźni z dzieciństwa. Polecam przeczytać każdemu tą cudowną książkę bo naprawdę warto. Nie zwracajcie uwagi na to, że jest to publikacja dla młodzieży. Osoba dorosła też może się w niej zaczytać. Ja jestem tego przykładem.Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz