Wyświetlenia

piątek, 26 listopada 2021

Gentelman Penelop Ward


          Przez minione dwa dni
przeczytałam książkę autorstwa Penelope Ward pod tytułem „Gentleman numer
dziewięć”. Publikacja ta opisuje historię Amber oraz Channinga. Główni bohaterowie powieści znają się od dzieciństwa. Chociaż gdy zaczynali naukę w college’u wszystko się zmieniło. Amber wyjechała do Bostonu. Channing zaś
postanowił zerwać kontakt z przyjaciółką tragicznie zmarłej siostry. Amber zaczęła chodzić z drugim przyjacielem z lat młodzieńczych- Roryem. Niestety po kilku latach niespodziewanie Amber i Rory zrywają ze sobą. I ku zaskoczeniu dziewczyny do Bostonu przyjeżdża Channing. Jakie uczuciami darzą się Amber i Channing? Czy niby początkowe schadzki w soboty będą miały jakieś konsekwencje? Jakie tajemnice wyjdą po latach? Czy Channing pogodzi się ze śmiercią siostry? Czy mimo przeciwności losu Amber i Channing będą razem? Dlaczego Rory postanowił zerwać z Amber? Tego dowiecie się czytając książkę. 

 


      Gdy zaczynałam czytać
„Gentlemana numer dziewięć” nie spodziewałam się, że okaże się aż tak dobra. Wiadomo ile ludzi tyle opinii. Ale mnie podobała się bardzo. Chciałabym mieć takiego przyjaciela w życiu, który później okazał się być moją skrytą miłością. Ale nie ma tak dobrze. Jednakże książka pokazuje, że w jakimś sensie może
istnieć przyjaźń damsko-męska. Chociaż wiadomo nie zawsze ta przyjaźń jest jednostronna. Ale mimo wszystko polecam przeczytać tą książkę. Bo naprawdę warto. Nie dość, że szybko się czyta to jest bardzo wciągająca. I nim się człowiek obejrzy jest już w połowie. A za niedługo kończy się czytać książkę. 

Pozdrawiam, 

Czytająca Książki 1995 

wtorek, 23 listopada 2021

Bossman Vi Keeland

 

  


        W ciągu tych kilku minionych dni sięgnęłam po książkę autorstwa Vi Keeland pod tytułem „Bossman”. Publikacja ta opowiada historię Reese Annesley oraz Chasea Parkera. Główna bohaterka postanawia zwolnić się z pracy, zaś postać męska niespodziewanie zakochuje się w nieznajomej. Gdy Reese uświadamia sobie kim jest ten przystojny mężczyzna poznany w restauracji jest w szoku. Gdy nagle dostaje pracę w firmie Chasea nie spodziewała się co się wydarzy. Owszem w poprzedniej firmie gdy wdała się w romans z jednym z kolegów pracy obiecała sobie, że nigdy więcej nie popełni tego błędu. Ale nie przewidziała tego, że Chase będzie tak uparty. Niestety nie wszystko dzieje się pomyśli głównych bohaterów. Po kilku latach powraca jak bumerang sprawa zabójstwa narzeczonej Chasea. Czy Chase i Reese będą razem? Jakie przeciwności losu będą musieli pokonać? Jaką tajemnice skrywa zarówno Chase jak i Reese? Kim okaże się tajemniczy zabójca Peyton? Czy Chase wybaczy sobie to co wydarzyło się z narzeczoną? Na te pytania macie możliwość odpowiedzieć sobie sami czytając tą książkę.

  


     Gdy zaczynałam czytać „Bossmana” nie spodziewałam się, że aż tak mnie wkręci. Chociaż mogłam to przewidzieć bo książki autorstwa Vi Keeland bardzo mi się podobają. Rozgrywana akcja publikacji zawsze jest bardzo szybka i pełna dynamizmu. Co oczywiście uwielbiam. Gdyż książka od samego początku bardzo wciąga. I nie można się oderwać od niej. Nie wiem dlaczego, ale naprawdę ubóstwiam książki autorstwa Vi Keeland. Nie tylko za swoją treść. Ale również za to, że naprawdę bardzo szybko się je czyta. Naprawdę polecam Wam przeczytać „Bossmana” bo nie zawiedziecie się.

Pozdrawiam,

Czytająca Książki 1995

sobota, 20 listopada 2021

Niedoskonali Danielle L. Jensen

      


Przez kilka minionych dni przeczytałam książkę autorstwa Denielle L. Jensen pod tytułem „Niedoskonali”. Publikacja ta jest kolejną pozycją z cyklu Trylogia Klątwy. Książka ta opowiada historię kuzyna przyszłego króla Trollus- Marca oraz Penelope. Ci młodzi trolle niespodziewanie zakochują się w sobie. Niestety Penelope jest chora i jej ojciec książę a’Dngouleme nie pozwala jej by nie miała absolutnie żadnego kontaktu z płcią przeciwną. W przeciwieństwie do siostry Penelope-Anais. Natomiast miał inne plany wobec swojej drugiej córki. Ta miała zostać zaś małżonką Tristana. Niestety tak się nie stało. Czy Marc i Penelope będą szczęśliwi? Jakie wydarzenie zmusiło Marca by połączył się z Penelope? Czy Penelope uwolni się spod tyranii ojca? Czy Penelope pokona swoją chorobę? Czy wyjdzie prawda o planach Tristana? Tego dowiecie się czytając książkę.


       Całą serię Trylogia Klątwy przeczytałam bardzo dawno. I byłam święcie przekonana, że żadna książka już się nie ukaże. Ale myliłam się. Po prawie dwóch latach od przeczytania ostatniego tomu postanowiłam przeczytać „Niedoskonałych”. Na samym początku bardzo ciężko było mi się wczytać i wgryźć w akcję książki. W pewnym momencie miałam sięgnąć po inną publikację. Ale powiedziałam nie. Muszę przeczytać. I tak zrobiłam. Po około stu piętnastu kartkach nie mogłam się oderwać. Czytałam z zapartym tchem. Mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że jeśli chce się przeczytać całą serię Trylogię Klątwy to trzeba najpierw sięgnąć po „Niedoskonałych”. Bo tak jak to było w moim przypadku najpierw zapoznałam się z poprzednimi książkami. A potem z ta publikacja. Jednakże polecam przeczytać książkę. Bo naprawdę warto.

Pozdrawiam,

Czytająca Książki 1995

środa, 17 listopada 2021

Ania Grzegorz Kubacki i Maciej Drzewicki


Przez tych kilka minionych dni przeczytałam cudowną książkę autorstwa Grzegorza Kubickiego oraz Macieja Drzewickiego pod tytułem "Ania". Publikacja ta jest biografią aktorki Anny Przybylskiej. Dzięki autorom czytelnik ma choć w odrobinie poznać tą utalentowaną aktorkę. Chociaż wiadomo, że nie wszystkie wątki z życia Ani poznajemy. Jednakże te najważniejsze już tak.


Od kiedy tylko dowiedziałam się, że tak książka została wydana wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Annę Przybylską większość zna z kultowej roli Marylki Baki ze Złotopolskich. Jednakże aktorka miała też inne bardzo interesujące role. Poza tym Ania Przybylska jako jedna z nielicznych aktorek aż tak chroniła swojego życia prywatnego przez gazetami. Teraz jest to na porządku dziennym ale nie w tamtym okresie. Jednakże gdy zbliżałam się ku końcowi książki nie mogłam powstrzymać łez. Wiadomo, że każda jedna śmierć jest indywidualną sprawą . Ale gdy umiera młoda osoba a tym bardziej matka jest rzeczą straszną. Samo zetknięcie się z tak straszną chorobą jaką jest nowotwór jest przerażający. Miejmy nadzieję, że tak cudowna osoba, jaką była Anna Przybylska zasłużyła na lepsze życie tam w niebie. Książkę polecam przeczytać każdemu. Bo naprawdę warto.

Pozdrawiam,

Czytająca Książki 1995

czwartek, 11 listopada 2021

Marsjanin Andy Weir

   


      
Ostatnim czasem przeczytałam książkę autorstwa Andyiego Weira pod tytułem „Marsjanin”. Głównym bohaterem powieści jest Mark Watney, który wraz z innymi astronautami poleciał na Marsa. Po kilku dniach pobytu na tej planecie zerwała się burza piaskowa. Współtowarzysze Marka myśleli, że został on zasypany przez marsjański piasek. Tym bardziej, że jedna z anten, która odpowiadała za łączność z Ziemią uszkodziła mu skafander. Jednakże po kilku dniach Mark odzyskuje przytomność i orientuje się, że został sam. Co prawda członkowie ekspozycji zostawili mu jakąś część pożywienia, ale miał świadomość, że na długo jedzenia mu nie starczy. Nie dość, że nie miał szans na zostanie głównodowodzącym podczas tej wyprawy bo miał najniższy stopień wśród załogi. To okazało się, że będzie jedynym człowiekiem, który umrze na Marasie. Czy Markowi uda się przeżyć? Czy ludzie ze sztabu Houston zauważą, że jeden z pozostałych łazików eksploruje czerwoną planetę? Jak zachowa się reszta załogi na wieść, że Mark jednak przeżył? Jak długo wystarczy jedzenia Watneyowi? Do jakiś odkryć dojdzie podczas przedłużonego pobytu na Marsie? Czy Mark wróci na Ziemię? Na te pytania macie możliwość odpowiedzenia sobie samemu gdy przeczytacie tą książkę.

  


     Muszę przyznać się, że ostatnio mam mały problem z dokończeniem czytania jakiejkolwiek książki. Nie spodziewałam się, że uda mi się to z tą książką. A jednak. Gdy zaczynałam czytać nie przewidziałam się, że mi się spodoba. Zresztą jakoś nigdy nie fascynowałam się podróżami w kosmos. Ale jakoś się złożyło, że postanowiłam zapoznać się „Marsjanina”. Czytało mi się ją można powiedzieć bardzo szybko. Pomimo braku początkowego zachwytu tematyką marsjańską. Ale polecam przeczytać ta książkę każdemu, bo naprawdę warto. Dzięki tej publikacji mamy minimalną możliwość poznania jakie są problemy gdy załoga z którą poleciałeś w kosmos uzna cię za zmarłego. I masz świadomość, że prędzej czy później umrzesz z samotności na Marsie.

Pozdrawiam,

Czytająca Książki 1995

wtorek, 2 listopada 2021

Słońce w mroku Stephanie Meyer

 

 


         W końcu udało mi się przebrnąć przez książkę autorstwa Stephanie Meyer pod tytułem „Serce w mroku”. Każdy zna historię miłosną Belli Swan i Edwarda Cullena. Jednakże tym razem czytelnik ma możliwość poznania wszystkiego od nowa od strony młodego wampira.

       Gdy tylko dowiedziałam się, że Stephanie Meyer postanowiła wydać jeszcze jedną książkę z serii Zmierzch wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Na samym początku wahałam się czy w ogóle kupić tą publikację. Ale po długich miesiącach postanowiłam, że mimo wszystko muszę mieć tą książkę. Ale jak ją kupiłam to minęło jeszcze trochę czasu zanim po nią sięgnęłam.


Jednakże gdy zaczęłam czytać myślałam, że tracę cierpliwość do tej publikacji. I w pewnym momencie miałam ochotę „rzucić” ją w kąt i dać sobie spokój. Ale mimo wszystko postanowiłam, że muszę ją skończyć. W końcu tyle lat czekałam na możliwość przeczytania kolejnej książki z tej serii. Pod sam koniec czytałam ją praktycznie bez przerwy. Bo byłam mimo wszystko ciekawa jak tak dobrze znana wszystkim historia rozgrywa się od strony Edwarda. Po skończeniu czytania z jednej strony mam mieszane uczucia gdyż moja ciekawość została w jakiś sposób zaspokojona. Zaś z drugiej w pewnym momentach przewracałam tylko i wyłącznie karki nawet ich nie czytając. Gdyż monolog Edwarda był przeraźliwie męczący. Czy polecam przeczytać „Serce w mroku”?

Gdy osoba, która zdecyduje się przeczytać tą książkę to naprawdę musi być wielkim fanem to może po nią sięgnąć. Ale jeśli czytelnik nie jest fanem serii to czeka go marny los. Bo książka nie dość, że jest dość gruba to na początku bardzo ciężko się czyta. Ale mimo wszystko cieszę się, że autorka zdecydowała się opublikować po tylu latach „Serce w mroku”.

Pozdrawiam,

Czytająca Książki 1995