Wyświetlenia

czwartek, 30 maja 2019

Harry Potter i więzień Azkabanu J.K.Rowling


            “ Harry Potter i więzień Azkabanu” to trzecia książka J.K. Rowling o młodym czarodzieju. W tej części Harry, Ron oraz Hermiona rozpoczynają trzeci rok nauki magii w Hogwarcie. Przed rozpoczęciem roku główny bohater spotyka czarnego, wielkiego psa, który później okaże się być animagiem. Ale nie ta postać jest najgorszą postacią spotkaną przez naszych bohaterów. A dokładnie tą straszną postacią jest dementor. Ów oblicze było strażnikiem więzienia czarodziejów. Dokładna nazwa tego miejsca to Azkaban. Strażnik ten wysysa z człowieka całą radość. Jednakże wracając do Harrego i reszty. Jak co roku mają nowego nauczyciela od OPCM.
W tym roku jest nim Remus Lupin, przyjaciel zmarłego ojca Harrego. Następną osobą, którą poznajemy w tej książce jest zbiegły więzień z wyżej wymienionego Azkabanu- Syriusz Black, który okazał się być zarówno ojcem chrzestnym młodego Pottera, ale również najlepszym przyjacielem Jamesa Pottera. Mężczyzna został zatrzymany i skazany za zamordowanie trzynaściorga mugoli oraz jednego z kolegów ze szkoły- Petera Pettigrew, który tak naprawdę przemienił się w szczura i uciął sobie jednego palca.
Harry pod sam koniec roku szkolnego dowiedział się prawdy, kto tak naprawdę zdradził jego rodziców Voldemortowi.
        Podsumowując „ Harry Potter i więzień Azkabanu” jest moją jedną z ulubionych części sagi. W tej książce Harry otrzymuje możliwość poznania kogoś bliskiego z otoczenia rodziców, którzy ich znali co daje mu namiastkę rodziny oraz poczucie bliskości, którego nie miał u siostry jego matki.

Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995

niedziela, 19 maja 2019

Harry Potter i komnata tajemnic J.K.Rowling



       „ Harry Potter i komnata tajemnic” jest to drugi tom z serii o „ Harrym Potterze”.  Szczerze powiedziawszy nie przepadam za tym tomem. Nie wiem dlaczego.  Generalnie historia w tej książce w jakiś swój własny sposób jest przerażający. Ale może tylko dla mnie. Samo pojawienie się Voldemorta i do tego powtórne otworzenie owej komnaty tajemnic było w jakiś sposób zaskakujący. Jednakże samo zakończenie książki i prawdopodobna  śmierć pierwszoklasistki z Gryffindoru Ginny Weasley, która również była siostrą najlepszego przyjaciela Harrego Rona była w niektórych momentach przerażająca.
Jednakże były też fragmenty książki, kiedy można było się pośmiać. Szczególnie kiedy nowy nauczyciel OPCM (Obrona Przed Czarną Magią)  profesor Lockhart pozbawił Harrego wszystkich kości z prawej ręki po wygranym meczu Gryfonów nad Ślizgonami w quidditcha. Bądź też śmiesznym wątkiem było to jak wyżej wymieniony profesor chciał rzucić zaklęcie Obliviate złamaną różdżką Rona trafiło jego samego z drugiego końca różdżki.
      
  Podsumowując książka tak średnio mi się podobała. Praktycznie odkąd pamiętam kiedy sięgnęłam po nią pierwszy raz. Może dlatego, że dosyć często w tej książce pojawia się śmierć. Jak nie wspomnienie śmierci jednej z uczennic sprzed pięćdziesięciu lat. To teraz prawdopodobna śmierć Ginny. Mimo to warto ją przeczytać.


Pozdrawiam ,
Czytająca Książki 1995

sobota, 11 maja 2019

Harry Potter i kamień filozoficzny J.K. Rowling



       „ Harry Potter i Kamień filozoficzny” J.K. Rowling jest pierwszą książką z fantastyki do, której wracam bardzo często. Każdy, praktycznie każdy czytał lub oglądał film o tym samym tytule co książka. Generalnie nie trzeba opowiadać o czym jest książka. Jednakże powiem Wam szczerze co mi się w niej najbardziej podoba. A podoba mi się w niej to, że pokazuje czytelnikowi, że warto walczyć o coś co dla kogoś jest ważne i nie pytając się nikogo by samemu dojść co to jest mając tylko wokół siebie przyjaciół. Po za tym „ Harry Potter i Kamień filozoficzny” otwiera nam świat praktycznie rzecz biorąc całkowicie nowego świata wyobraźni autorki. Ale również poznajemy swój własny świat wyobraźni.
„ Harry Potter i kamień filozoficzny” pokazuje nam również jak ważne jest „ posiadanie” przyjaciół, którzy są w stanie ruszyć z nami w nieznane by pomóc nam uratować świat przed złem.  
        Słowem podsumowującym powiem tak. Uwielbiam tą część Harrego Pottera. Sama nie wiem dlaczego tak jest. Może dlatego, że to jest pierwsza tego typu książka dzięki, której odkryłam, że mam dość bujną wyobraźnię? A może dlatego, że jej autorka świetnie napisała tą książkę?










Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995

sobota, 4 maja 2019

The kissing booth Beth Reekles


            „ The  Kissing Booth” Beth Reekles opowiada historię miłosną nastolatków. Historię można by rzec niemal z komedii romantycznych. Uczucie jakim jest miłość nie patrzy na to czy osoba, w której się zakochujemy jest rodzonym bratem naszego najlepszego przyjaciela. Tak jak jest właśnie w tym przypadku z naszą główną bohaterką. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i bardzo szybko. Bo zaczęłam ją czytać wczoraj a dziś skończyłam. Sięgając po nią nie sugerowałam się ani innymi opiniami czytelników ani tym, że Netflix ją zekranizował. Po prostu spodobał mi się krótki opis na tylniej okładce. Jak to się mówi: „ punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Mi się książka strasznie podoba. Napisana jest lekkim językiem i bardzo fajnie się ją czytało.
        Podsumowując książka „ The Kissing Booth” jak dla mnie jest bardzo dobrą książką. Niby można poczuć, że główna bohaterka jest trochę nie pewna swoich wyborów. Jednakże każdy tak ma gdy jest się w wieku nastoletnim. Nie mówiąc gdy jest się dorosłym.

Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995

czwartek, 2 maja 2019

Wróżka mimo woli Ewa Zdunek


            „ Wróżka mimo woli” pani Ewy Zdunek kompletnie mi się nie podobała. Niby sama w sobie może i była ciekawa. Jednakże nie dla mnie. Sama w sumie nie wiem dlaczego. Może dlatego, że nie pasuje mi połączenie świata wróżek i instytucji kościoła. Bądź ciągłe pojawianie się nieboszczyków, którzy dziwnym trafem zostali wyciągnięci z grobów i byli oni bardzo często pozbawieni wnętrzności. I posiadali na sobie znaki, które były częścią czarnych mszy satanistów.
        Podsumowując książka całkowicie nie przypadła mi do gustu.  Z ciężkim sercem przyznaje, że taka historia nie jest dla mnie. Szczerze powiedziawszy pierwszy i ostatni raz sięgnęłam po książkę pani Ewy Zdunek. Strasznie mi się nie podobało to połączenie kościoła i magii wróżek. Albo się wybiera jedno i opisuje główne to pierwsze albo drugie. I krótka piłka. Jedyną zaletą tej książki było to, że w miarę szybko się czyta. Jednakże to jedyny plus tej książki.

Pozdrawiam,
Czytająca Książki