Wyświetlenia

piątek, 14 grudnia 2018

Syzyfowe prace Stefan Żeromski


        Nie wiem czemu, ale uwielbiam wracać do lektur szkolnych. A szczególnie do tych lektur, gdzie opisywane są losy naszej ojczyzny- Polski. I jedną z takich lektur jest właśnie „ Syzyfowe prace” Stefana Żeromskiego.

        Akcja powieści Stefana Żeromskiego pt. „ Syzyfowe prace” rozgrywa się po powstaniu  styczniowym, które odbyło się w latach 1863-1864. Książka ta pokazuje nam losy głównego bohatera- Marcina Borowicza, który to zaczyna nauki w gimnazjum w Klerykowie. Na samym początku autor pokazuje nam jak ciężko jest żyć Polakom pod zaborami. W szkołach wymagany jest język rosyjski, zmieniają nazwy ulic itp. Nawet gdy uczniowie, którzy mieszkali na stancji byli ciągle narażeni na „nocny patrol” przez nauczycieli aby Ci mogli sprawdzić czy nie mają książek zakazanych- czyli książek np. autorstwa Adama Mickiewicza czy Juliusza Słowackiego.
Po za tym carska szkoła starała się by wszyscy uczniowie po zakończeniu edukacji byli wzorowymi obywatelami Rosji. Co można było zauważyć gdy było przedstawienie amatorskiego teatru w Klerykowie to uczniowie który byli na tym przedstawieniu byli w jakiś sposób wywyższani wobec uczniów, którzy nie byli. Ale jednak z drugiej gdy jeden z uczniów, który chodził rok niżej niż Marcin- Andrzej Radek dzięki właśnie wstawiennictwu młodego Borowicza został ponownie przyjęty po bójce z kolegą z klasy ponownie do szkoły. Zresztą nasz główny bohater na samym początku wydaje się być niemal że idealnym obywatelem carskiej Rosji. Jednakże w trakcie letnich wakacji w Marcinie
dokonuje się zmiana i to bardzo duża zmiana. Młody Borowicz po rozmowach z jednym z mieszkańców Gawronek( rodzinna miejscowość Marcina) pan Noga, który opowiadał mu o tym co działo się w trakcie powstania styczniowego. Kolejnym faktem, który bardzo mile wspomniałam z gimnazjum jak i teraz jest to, że chłopcy starali się na własną rękę czytać tzw. książki zakazane przez Rosję. Mimo to nie udało się zaborcy zabić w młodych mężczyznach chęci do poznania prawdziwej historii, o której wolność walczyli ich ojcowie i dziadkowie.
Zresztą w szkole uczyli się tylko i wyłącznie historii zakłamanej, którą car Rosji zaakceptował. A ta historia była tak zakłamana, że w głowie się to nie mieściło. Zresztą zmuszanie uczniów i ich najbliższych do ciągłego porozumiewania się w ich rozumieniu obcym językiem też jest bulwersujące. Bo jak by nie patrzeć może i nie było Polski na mapach Europy czy nawet Świata to jednak Polacy mieli prawo we własnych domach porozumiewać się we własnym ojczystym języku.  Po za tym nawet uczniowie nie mogli uczęszczać na mszę do katolickiego kościoła tylko musieli chodzić do cerkwi bo przecież w Rosji jest obrządek prawosławny. Po za tym Stefan Żeromski pokazuje nam również miłość Marcina do matki, która bardzo wcześnie zmarła na zapalenie płuc, które w tamtych czasach było nie wyleczalne. Syn dla Pani Borowiczowej był wstanie zrobić wszystko tylko po to by jej nie zawieść. Nawet uczenie się w gimnazjum było jej pomysłem a ten nie chciał by matka była smutna. Po za tym Marcin zakochuje się w dziewczynie o imieniu Anna, którą koleżanki z żeńskiego gimnazjum nazwały Birutą.
Dziewczyna ta nie wiedziała, że główny bohater się w niej kocha. A nawet jeśli odwzajemniała jego uczucia to nawet nie zdążyli jej sobie wyznać gdyż ojca Biruty( który był lekarzem) przeniesiono służbowo w głąb Rosji. Kolejną osobą, która wpłynęła na zachowanie Marcina był nowy uczeń w ostatniej klasie był Bernard Zygier, który na języku polskim( który był w języku rosyjskim) bez wahania wyrecytował przed nauczycielem i całą klasą wiersz Adama Mickiewicza pt. „ Reduta Ordona”. Na Borowiczu zrobiło to bardzo duże wrażenie, gdyż przypomniał sobie jak pan Noga opowiadał mu o powstaniu. A wracając do nauczania języka polskiego na terenie zaboru rosyjskiego to odbywała się w koszmarnych godzinach. Gdyż najczęściej odbywało się to w bardzo wczesnych godzinach porannych, gzie większość uczniów po prostu zasypiała na lekcjach niż coś się nauczyła.

        Reasumując książkę nie jest łatwo zrozumieć, gdyż po pierwsze jest pełna archaizmów, a po drugie posiada też dużo powiązań do czasów gdzie wspomina się powstanie styczniowe. My ludzie współcześni nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić jak to jest żyć w kraju, którego nawet nie ma na mapach. Gdzie każdy żywi uczucie, że może dzieciom będzie lepiej niż im jeśli będą chodzić do rosyjskich szkół. A tak naprawdę jeśli uczniowie będą chcieli to i tak się dowiedzą jak było naprawdę i
dlaczego ich ojczyzna zniknęła z map świata. Po za tym warto przeczytać „ syzyfowe prace” ponieważ możemy dowiedzieć się jak wyglądało życie w czasie zaborów, gdzie nawet zmieniali nazwy ulic z polskich na rosyjskie czy była możliwość wysłania całej rodziny na Syberię tylko dla tego, że głowa rodziny walczyła z rusyfikacją.

Pozdrawiam
Czytająca Książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz