Nie mogę uwierzyć, że tak szybko przeczytałam kolejną książkę autorstwa
Remigiusza Mroza pod tytułem „Immunitet”. Po zabójstwie mężczyzny pochodzenia
Romskiego Joanna Chyłka wraca do kancelarii Żelazny & McVay. Nie spodziewała
się jednak, że będzie bronić swojego dawnego kolegę ze studiów. Ów znajomy jest
sędzią Trybunału Konstytucyjnego, który został oskarżony o morderstwo mężczyzny
z Krakowa. Sebastian Sendala ku zgrozie Zordana jest powiązany ze światem
przestępczym, który organizuje walki w klatkach psów. Jednakże pod koniec
książki wszystkie kłamstwa sędziego TK wychodzą na jaw. Czy to czego dowiedział
się Kordian będzie nadal ufał Chyłce? Czy Joanna da sobie radę z problemami? Czy
wspólniczka kancelarii Żelazny & McVay dowiedzie, że jej kolega jest
niewinny? A może jednak dokonał to morderstwo? Dowiecie się tego tylko i
wyłącznie czytając książkę.
Podsumowując „Immunitet” Remigiusza Mroza jest świetną książką. Pochłonęłam ją bardzo szybko w porównaniu do jej poprzedniczki. Gdy zaczynałam ją czytać nie spodziewałam się, że tak brakowało mi duetu Kordiana Oryńskiego i Joanny Chyłki. Jednakże nie przewidziałam tego, że „Immunitet” skończy się tak jak się skończył. Gdy uświadomiłam sobie, że książka jest już zakończona byłam tak zszokowana, że w przenośni kapcie spadły mi z nóg. I do tej pory jestem zaskoczona zakończeniem. Jedno na koniec mogę stwierdzić, że nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać kolejny tom przygód Joanny Chyłki i Kordiana Oryńskiego. Polecam przeczytać książkę bo naprawdę warto. Nawet jak nie jesteście fanami kryminałów.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz