W końcu udało mi się przeczytać kolejną książkę autorstwa Remigiusza Mroza pod tytułem „Inwigilacja”. Publikacja ta już po raz piąty pozwala nam czytelnikom zapoznać się z losami mecenas Joanny Chyłki oraz aplikanta Kordiana Oryńskiego. Tym razem prawnicy kancelarii Żelazny & McVay bronią człowieka, który jest oskarżony on o to, że planuje zamach terrorystyczny w Warszawie. Muzułmanin jest z pochodzenia polakiem, który przed laty zaginą podczas rodzinnych wakacji w Egipcie.
Główna bohaterka ze wszystkich sił stara się dociec prawdy czy jej klient jest osobą za którą się podaje. Czy mecenas Joannie Chyłce uda się wybronić oskarżonego? Co w międzyczasie wydarzy się między aplikantem a byłą patronką? Czego dowie się Chyłka po wygłoszeniu wyroku? Tego dowiecie się czytając książkę.
Podsumowując książka Remigiusza Mroza pod tytułem „Inwigilacja” nie jest tak dobra jak jej poprzedniczki. Przynajmniej moim zdaniem. Przez pierwsze sto pięćdziesiąt kartek nie mogłam przebrnąć. Czytałam na siłę. Bo chciałam się dowiedzieć co się stanie z oskarżonym. I co zrobi Zordon. Bo to, że coś wywinie Chyłce pod nosem to było pewne. Ale nie spodziewałam się, że zrobi coś takiego. Jednakże nie będę wam zdradzała co. Bo musicie sami się tego dowiedzieć czytając książkę. Moim zdaniem ta książka jest dość słaba porównując cztery poprzednie publikacje, które czytałam z zapartym tchem. Mimo wszystko polecam ją przeczytać choćby z ciekawości jakie są dalsze losy Joanny Chyłki i Kordiana Oryńskiego.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz