Ponownie spotykamy się z
Holly Kennedy po siedmiu latach po śmierci jej ukochanego męża Gerry’ego. Okazuje
się, że nasza główna bohaterka powoli układa sobie życie po stracie męża. I poznaje
nowego partnera Gabriela. Z którym zamierza zamieszkać. Jednakże nie udaje im
się to. Ponieważ do Holly zgłaszają się osoby chore, które mogą nie długo
umrzeć by pomogła im pozostawić listy tak jak to zrobił Gerry. Natomiast Gabriel
miał problemy ze swoją szesnastoletnią córką Avą, która z nim zamieszkała. Główna
bohaterka bardzo się zaangażowała się w ten projekt. Nie spodziewała się, że w
trakcie pomocy wspomnienia o mężu powrócą. Mimo to zżyła się z tymi ludźmi i po
śmierci każdego z nich przeżywała jakby był to ktoś z jej najbliższych. Także spełniała
ich ostatnie życzenia przed śmiercią poprzez dostarczanie listów najbliższym. Pod
koniec książki dowiadujemy się również, że jednak Holly i Gabriel zamieszkali
razem. A kobieta postanowiła sprzedać swój dom, w którym mieszkała z mężem. Nie
pomyślała jednak o tym, że podczas transakcji swojego ówczesnego dachu nad
głową otrzyma już ostatni list od Gerry’ego.
Książka jest świetnie napisana. Nie spodziewałam
się, że aż tak mi się spodoba. Zresztą nie ma się co dziwić skoro pierwsza
część była również bardzo dobra. Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się,
że będzie kontynuacja. Ale cieszę się, że powstała. Gdyż byłam ciekawa dalszych
losów Holly. I jak poradziła sobie gdy listy przestały przychodzić.
Pozdrawiam,
Czytająca
Książki 1995
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz