Uwielbiam czytać książki od małego dziecka. Nie ważne było czy to była lektura szkolna czy też nadprogramowe książki wypożyczane ze szkolnej biblioteki. I nie ważne jest czy to fantastyka bądź też tematyka wojenna. Ważne żeby było co poczytać w wolnej chwili. Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki.
Wyświetlenia
środa, 5 czerwca 2024
Kleks. Nowy początek
Kilka ostatnich dni spędziłam na czytaniu książki autorstwa Krzysztofa Gurecznego, Agnieszki Kruk oraz Katarzyny Rygiel pod tytułem „Kleks. Nowy początek”.
Czym różni się nowa „Akademia pana Kleksa” od oryginału? Tak brzmiało moje pierwsze pytanie kiedy dowiedziałam się, że film jest już w kinach. Następnie wiedziałam, że muszę przeczytać książkę „Kleks. Nowy początek”. Z biegiem czasu muszę stwierdzić, że mam mieszane uczucia. Uwielbiam oryginalną „Akademię pana Kleksa” Jana Brzechwy, ale nową wersję też w jakimś stopniu polubiłam. Chociaż brakuje tego czegoś co tak ubóstwiam w pierwowzorze . Zresztą nie mogę uwierzyć, że główną bohaterką jest Ada a nie Adaś. Po za tym w nowej wersji nie czuć tej magii, na której się wychowałam. Wracając do meritum. Trochę ciężko czytało mi się, ale o dziwo sam środek książki. Bo początek i końcówkę pochłonęłam bardzo szybko. Czy polecam zapoznać się z nową Akademią pana Kleksa? Raczej tak. Chociaż czytacie na własną odpowiedzialność.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz