Nie mogę uwierzyć, że przeczytałam ostatnią książkę autorstwa Weroniki Marczak pod tytułem „Rodzina Monet. Diament cz. 2”. Po raz siódmy głównymi bohaterami jest Hailie, jej bracia: Vincent, Will, Dylan, Shane, Tony oraz Adrien Santan. Czy Hailie zaliczy praktyki lekarskie? Czy Adrien zrozumie swoje zachowanie oraz uczucia? Kim okaże się być Rodric Retter? Na jaki chory pomysł wpadł Retter? Jak zareagowali bracia Monet na wieść o związku Hailie i Adriena? Z czym przyszedł Santan na obiad do rezydencji Monetów? Do czego Retter zmusi Hailie? Czy ślub Dylana i Martiny odbędzie się bez przykrych wydarzeń? Czy Camden będzie w końcu wolny? Jakie zmiany zajdą w Organizacji? Na te i inne pytania musicie odpowiedzieć sobie sami czytając tą cudowną książkę.
Kiedy zaczynałam zapoznawać się z serią „Rodzina Monet” nie spodziewałam się, że aż tak ją pokocham. I nie mogę uwierzyć, że po raz ostatni mogłam zapoznać się z losami Hailie, Vincenta, Willa, Dylana, Shane’a, Tonyego, Adriena, Maya, Monty, Camdena, Anjii. Po prostu pokochałam ich całym moim sercem. I muszę przyznać, że były monety kiedy nie mogłam przestać się śmiać. Ale były również takie chwile kiedy łzy zasłaniały mi litery. Z całego serca polecam każdemu zapoznać się z tą cudowną książką. Bo naprawdę warto. Macie na to moje słowo.
Pozdrawiam,
Czytająca Książki 1995